US5 - Chris odchodzi!
To chyba niestety prawda.
Chociaż na oficjalnej stronie zespołu tej informacji nie ma, większość niemieckich serwisów internetowych o tym pisze: Chris Watrin odchodzi z zespołu US5 !
To jeszcze nie jest najgorsza wiadomość! Gorsze jest to, że Chris rezygnuje z show biznesu i nie będzie kontynuował kariery solowej. W wywiadzie dla niemieckiego magazynu BIILD, Chris powiedział:
Jestem wykończony fizycznie i psychicznie. Od miesięcy nie odczuwam radości.
Brak radości z życia, zero przyjaciół i za dużo stresu - rzeczywiście można mieć dość takiego życia. Chyba wszyscy współczują Chrisowi. Z powodu całej tej sytuacji Chris zaczął nawet chodzić na terapie.
Na razie nie wiadomo, co stanie się z zespołem US5 . Być może zmieni nazwę na US4, a może się rozpadnie?Z niecierpliwością czekamy na kolejne wiadomości Prawda?????????!!!!!!!!!!:(:(:(:(
wtorek, 26 sierpnia 2008
Smutna wiadomość:(:(:(
czwartek, 21 sierpnia 2008
Odcinek 60
Odcinek60
Gdy w końcu odskoczyli od siebie Vera zaczerwieniła się. Jay poszedł do reszty a Verka do siostry.
-Syla...Mam mały problem..-zaczęła
-Jaki?
-Pocałowałam Jay'a!
-Przypadkiem czy specajalnie?
-Nie wiem bo to on mnie pocałował.
-A ktoś to widział?
-Chris ma to chyba na zdjęciu a Richie stał tam dalej.
-To faktycznie problem...
Wstały i poszły do chłopaków którzy stali juz na dworze.
-Kto pozwolił wam robic nam zdjęcia?!-powiedziała Syla
-Nikt....-powiedział Chris
W drodzę do domu wygłupiali się a Richie zachowywał sie jakby tego wogóle nie widział.
Szedł z Veronicą za ręke i gdy przechodzili obok fontanny Richie wziął ja na ręce i podszedł a raczej podbiegł po fontanne.
-Nie...-krzyczała Vera próbując jakos ratować sie przed prysznicem ;p
-Dlaczego nie?-zasmiał się Richie i pocałował ją
Chris gdy zobaczył że oni się dobrze bawią wziął Syle na ręce i zrobił to samo.
-To trzy, czte-ry!-krzyknął Richie i oboje z Chris'em wrzucili dziewczyny do wody
Dziewczyny najpierw piszaczyły ale potem złapały chłopaków i też ich podtapiały. Richie zaczął całowac Vere w fontannie.
-Tylko pamiętajcie ze to miejsce publiczne.-powiedział Jay śmiając się z tego jak Chris z Sylką się podtapiali
Gdy w końcu wyszli byli przemoczeni od stóp do głow Izzy powiedział;
-Ale jak wy teraz wrucicie do domu? Przecież trzeba jeszcze przejść przez centrukm
-Richie!-zazłościła sie Vera-czego mi nie powiedziałeś że jeszcze trzeba przez centrum iśc.
-Zapomniałem.-powiedział
Gdy jakims cudem doszli do domu Chris otworzył swoją torbę powiedział:
-Gdzie mój aparat?
-U mnie.-powiedział Jay-nie chciałem zeby sie zamoczył.
-Super.
-Ale zamiast aparatu mam...-zaczął Chris i zawołał innych
Otworzył torbę a wszyscy zaczęli sie śmiac.
-Fajna ryba.-powiedzał Richie wyjmując chyba jakąś welonkę z troby
-Co z nia robimy?-spytał Mikel
-Włożymy Syli pod poduszkę.-zasmiała sie Vera
-Bardzo śmieszne.-powiedziała udajć obrażoną
Odcinek 59
Odcinek 59
-Ja muszę iść.-powiedziała Emilka-Rodzice są w pracy a ja zostawiłam w domu młodszą siostrę.
-Życzę powodzenia z...-zaczęła Syla-Jakby to powiedźeć? Z żywiołem!
-Dźęki.-powiedziała i wyszła
Reszta postanowiła sie ppołozyc bo byli zmęczeni.
Rano gdy juz wstali Vera dostała sms-a.
-Kto to?-spytała siostra siedząca z Verką na łózku w pokoju
-Kuba i Bartek.-powiedziała-Chcą się z nami spotkac.
-Chyba nie pójdziemy?!
-No nie....Ale oni nam nie dadza spokoju.
-To pójdziemy teraz ostatni raz powiedziec że to koniec.
-Dobra.
Ubrały sie i zeszły na dół.
-Gdzie idziecie?-spytał Izzy który siedział na dole sam czytając gazete
-Do klubu żeby powiedziec Kubie i Bartkowi że to koniec.-powiedziała Vera
-Żeby powiedzieć że to konie czy na spotaknie?!-pytał podejrzliwie
-Żeby powiedziec ze to koniec.
Wyszły.
Izzy od razu poleciał do chłopaków.
Najpierw wpadł do pokoju Richie'go.
-Co sie stało?-spytał Cameron
-Dziewczyny poszły do klubu żeby tamtym chłopakom powiedziec że to koniec.
-Trzeba by to sprawdzic.
Pobiegli do reszty.
-Ok.-powiedział Jay-To będziemy je sledzić.
-Chris bedzie im robił zdjęcia.-powiedział Mikel
-To niech Jay będzie bliżej nich.-powiedział Chris
-No dobra.-powiedział J-J
Wyszli szybko z domu i wsiedli do samochodu.
Dziewczyny zdążyły juz wejśc do klubu i znaleśc chłopaków.
-Cześć.-powiedziały na przywitanie
-Cześć.-odpowiedzieli
-Chciałyśmy wam powiedziec że nie możemy sie juz dłużej spotykac.-powiedziała Vera
-Dlaczego?-spytał Kuba zaskoczony
-Bo my jesteśmy zajęte.-ucieła krótko Syla
-No skoro tego chcecie...
Dziewczyny postanowiły potańczyc jeszcze chwilę.
Gdy tańczyły sobie US5 zdążyło się tam dostać.
Jay tańczył blisko dziewczyn ale go nie zobaczyły.
-Idę sie napić.-powiedziała Syla
Vera została sama i wtedy zobaczyła Jay'a.
-Co ty tu robisz?
-Nic.Tańczę.-powiedział Jay-Przy okazji zatańczysz?
-Pewnie.
Tańczyli gdy nagle ktos popchnał Verę na Jay i pocałowali sie.
Ale nie w policzek wręcz przeciwnie ;).
Ale nie odskoczyli od siebie tylko dalej sie całowali. Widocznie sądzili że to jest fascynujące.
Odcinek 58
Odcinek 58
-To robimy ten konkurs?-zapytał Mikel-Już...-powiedział Chris-Ale ktoś inny musi trzymać stoper jak Izzy będzie się całował.-powiedziała Syla-A z kim?-spytał jakby nigdy nic-Z Emilką ;p.-powiedziała Syla i pokazała mu język-Jesteście okropni...-powiedział udając obrażenie Izzy-Syla...Vera....-powiedziała EmilaSiostry popatrzyły na siebie i złapały chłopakówi zaczęły zawody.Richie obja Vere a Chris chciał to samo zrobic z Syla ale ona tylko złapała go za ręcę. Przeciagneła jego rekami po swoich plecach .Izzy gdy to zobaczył oderwał sie od Emilki i przegrali .-Przegraliście.-powiedział Jay-Śkoda...-powiedział Izzy, a Emila walnęła go w łeb od tyłu :)Po chwili Cameronowi i Verze zabrakło tchu. Zaczęli więc dopingować Sylę i Chris'a żeby wytrzymali jak najdłużej .-Jak wytrzymasz jeszcze piętnaście minut to kupie ci prezerwatywę.-powiedział Izzy a Syla pomachała tylko ręka na znak że sie zgadza XD-Przyda im się...-powiedział bez namysłu RichieDobra...wytrzymali piętnaście minut :D. Przy ostatnich 10-ciu sekundach zrobili odliczanie :). Gdy wszyscy powiedzieli na raz zero Chris szybko puścił Syle.-Musisz spełnić obietnicę.-powiedział Mikel-Tylko spróbuj..-powiedziała zziajana Syla-Czego tak sapiesz?-spytała podejrzanie siostra-Bo mi sie tak podoba!-stłumiła ja dalej sapiąca Sylka-Wygrali..-zaczął Richie-Sylwia i Chris.-powiedział Jay-Drugie miejsce maja...-Veronica i Richie.-A trzecie ale nie najgorsze...-Emila i Izzy.Syla poszła po cos do picia do kuchni.-Co robimy dalej?-zapytał Jay-Nie mam zielonego pojęcia.-powiedział Izzy-Ty nie masz zielonego pojęcia?! To chyba jakieś święto!-powiedział Mikel-No ale co robimy?-spytała Vera
Odcinek 57
Odcinek 57
Jay i Izzy weszli do pokoju w którym szykowały sie dziewczyny.Sylwia malowała rzęsy przed lusterkiem odwalona że chyba każdy chłopak by sie w niej bujnął, a Vera przynierzała buty.-Możemy pogadać?-spytał Jay i usiadł na łózku Verki-O czym?-spytała szczęśliwa Syla-No o waszych randkach...-powiedział Jay-A co gadać?-powiedziała Syla-Idziemy i juz.Chwile siedzieli nie wiedząc co powiedzieć gdy w końcu Izzy nie wytrzymał:-Nie mozecie iść na te swoje randki!-krzyknałSiostry popatrzyły na siebie.-Nie widzicie że Richie i Chris są zazdrośni o was?-Serio?-powiedziała z niedowierzaniem Vera-Serio!-powiedział szczerze Jay-Odwołacie te spotkania?-No, nie wiem...-powiedziała Sylwia-Dobra, ja zostanę z Cameronem,w końcu to mój chłopak, niech Syla idzie sama!-powiedziała szlachetnie Weronika i wyciągnęła telefon w celu wysłania sms-a Kubie-O nie nie nie-powiedziała szybko Sylwia-Jeśli ty nie idziesz, ja tym bardziej nie idę! Nie chcę zostać z nimi sama! Dzwoń do Kuby i powiedz że ja się źle czuję i że nie chcesz mnie zostawić samej!-OK.Veronica wysłała Kubie sms-a o takiej treści: "Sorki Kuba, ale nie możemy przyjść! Sylwia strasznie sie źle czuje, a ja nie powinnam jej zostawiać samej. Jeszcze raz sorry. Weronika"-Już-odpowiedziała Wera zamykając klapke od swojego telefonu-To moze chodźmy na dół obwieścic im szczęśliwą nowinę?-powiedziała Vera Zeszli na dół.-To wy nie idziecie na randkę?-zapytał z ironią w głosie Richie-Myślisz że bym cię zostawiła dzióbasku?-zapytała Wera i pocałowała Camerona w usta-A ty nie idziesz?-spytał Chris-Nie wiem...-powiedziała Syla siadajac obok niego-Musisz mnie przekonać....-Jak?-Nie wiem....Wymyśl coś...-powiedziała Syla przewracając oczamiChris bez namysłu pocałował Sylwię namiętnie w usta.-I co? Przekonałem cię?-zapytał Heinie z uśmiechem-Tak-Syla przyciągnęła Chris'a za koszulkę i pocałowała go, a reszta zaczęła bić brawa-Wiem co mozemy porobic!!!-krzyknęła Wera-Ja też!-powiedział z szyderczym uśmiechem na twarzy Izzy-IZZY!!!-krzyknęła reszta-To może zrobimy konkurs na całowanie?!-powiedział zadowolony Izzy Vera popatrzyła na Richie'go a Richie na nią, Syla popatrzyła na Chris'a a Chris na nią.-Robimy i koniec!!!-oznajmił Izzy-Na zasadach kto namietniej. I przy okazji na czas.I poleciał na górę po stoper.Gdy przyleciał powiedział:-Najpierw kto namietniej!-powiedział-Trzy, czte-ry!!!Richie zaczął całować Vere a Chris Syle która nie nadążała :).-Dobra.-powiedział Izzy-Jury proszę o werdykt.-Richie i Wera!-odpowiedzieli Jay i Mikel zgodnieVeronica rzuciła się na szyje Cameronowi, a Heinie dał Sylvii na pocieszenie buziaczka w polika.-To teraz na czas.-powiedział Izzy-W tym napewno wygramy-szepnął Chris Syli na ucho a ona się uśmiechnęła-A ja mam pomysł...-usmiechnęła się Vera-A gdyby tak zadzwonic po Emilę?-i popatrzyła sie z usmiechem na Izzy'ego-Dlaczego sie tak na mnie patrzysz?!-No by wy tak do siebie pasujecie...-powiedziała Wera-Widziałam jak z nia tańczyłeś na imprezie parę dni temu...Izzy zrobił obrażona minę :D a Vera wyjęła telefon z tylnej kieszeni spodni ;p.Verka zadzwoniła i Emila powiedziała że już biegnie. :P-Powiedziałam że ma z toba wystartować w zawodach na całowanie.-powiedziała Vera do Izzy'ego Po chwili przybiegła zdyszana Emilka :)-To gdzi te pornosy?-spytała -Kto powiedział że tu bedą pornosy?-spytał Mikel-Vera!!!!!!-powiedziała Syla-No co?-powiedziała Verka-Musiałam ja jakos zachęcić...
Odcinek 56
-Aha.-powiedział zdezorientowany Jay-To idziemy czy chciałybyście potanczyć?-zażartował Izzy-Dobra.-powiedziała Syla-Mi jest wszystko jedno.-To wchodzimy.-powiedział Mikel-Ale na słodkie oczka czy na to że bedziemy śpiewać?!-spytała Syla-Chodźcie ja to załatwie.-powiedziała VeraWszyscy poszli doochroniarza.-Czy mógłby mnie i moich przyjaciół wpuścic?-spytała Vera i zatrzepotała zalotnie rzęsami :)-No nie wiem...-zawachał sie-Tak ładnie proszę...-Wera jeszcze bardziej zaczęła się przymilać ;)-Będzie pan tak dobry?-No dobra...Weszli.-Gdzie ty sie tego nauczyłaś?-spytała syla siostrę-Lata praktyki...w...-zaczęla-..w..szkole!!!-Z tej strony cie nie znałem.-powiedział Richie-Jeszcze wiele o mnie nie wiesz!-odpowiedziała dziewczyna-Zatańczymy?-spytał Cameron Vere -No nie wiem...-powiedziała-No dobra ale czy twoje fanki nie będa zazdrosne?-Moze nie zauważą.Zaczęli tańczyć ale gdy Vera z Sylą skonczyły tańczyć poszły sie czegoś napic.Nagle zobaczyły zbliżających sie do nich znowu tych dwóch kolesi.-Co robimy?-spytała Verka siostre-A jak myslisz?-powiedziała Syla-Może jak raz z nimi zatańczymy to się odwalą?!-No skoro trzeba to sie poswiece.-Cześć piekne.-przywitali się-Ja jestem Bartek a to Kuba. -Zatańczycie?-spytali razem-Dobra.-powiedziały dziewczyny którym troche sie oni spodobali-A mówiłaś że tylko blondynów uważasz-szepnęła Wera siostrze na ucho a Syla się uśmiechnęła -Zrobie wyjatek.-powiedziałaDziewczyny poszły tańczyc z Kuba i Bartkiem.Gdy tanczyli chłopcy zaczęli się przystawiać do bliźniaczek. Weronika była trochę speszona, bo przecież przy stoliku siedział Richie, ale pomyślała sobie: "To za Martę!" i zaczęła tańczyć bliżej Kuby.A przy stoliku siedzieli chłopcy z US5. Chris siedział oddalony od Richie'go.-Ale ten Chris tańczy z Sylą-Richie-Jestem tutaj!-powiedział Chris-Halo?!-To kto tam tanczy z Syla?-Ej to nie syla tylko Vera.-powiedział Jay-Tak?!-powiedział Cameron-Wkraczamy do akcji czy obserwujemy ich z dystansu?-spytał Izzy-Wkraczamy!-odpowiedzieli na raz blondyniWstali od stolika i ruszyli w strone dziewczyn.Gdy Richie i Chris podeszli blizej i powiedzieli po angielsku:-Odbijany.Kuba z Bartkiem wogóle nie zareagowli.-Odbijany.-powiedział Chris po niemiecku, a Bartek trochę wkurzony "odstąpił" :P mu SylwięAle Cameron stał na parkiecie jak głupek ;p.-Odbijany.-próbował dalej po angielsku :D.W koncu piosenka sie skonczyła.Bartek z Kubą znowu spytali dziewczyny czy jeszcze raz zatańczyłyby.-Ale bez odbijania.-powiedział Bartek i popatrzył złowrogo na Chris'a :)Zatańczyli po piosence i dziewczyny powiedziały że musza juz iść.-A moze sie dzisiaj umówimy?-zapytał Vere Kuba-No nie wiem...-popatrzyła na Richie'go, który gotował się z zazdrości, a Weronika odpowiedziała-Dobrze. Kiedy?-Dzisiaj o 8 wieczorem?-zapytał-Ok.-Przyjdź z siostra.-powiedział popatrzył na Bartka który flirtował z Sylą (a Chris się gotował :P)Kuba cmoknał Verę w policzek na oczach Richie'go a Verka sie zaczerwieniła.Dziewczyny poszły do chłopaków.-Idziemy?-spytały całe w skowronkach-Yhy.-powiedzieli blondyniWszyscy razem poszli do domu.Gdy weszli siostry poszły na górę pogadać.Chłopaki zostali na dole.-Moze z nimi pogadacie?-zaproponował Mikel-Z kim?-spytał jak gdyby nigdy nic Chris-Z dziewczynami przygłupie!!-powiedział Mikel-OO...odezwał sie! Ale o czym? Nie ma o czym gadać!-powiedział Chris-Ty idź z nimi pogadać.-powiedział Richie do Izz'ego-Sam nie pójde.-powiedział troche przestraszony Izz-Jay pójdziesz ze mna?-No skoro trzeba...-powiedział-Możę mnie nie pobiją...
Odcinek 55
Odcinek 55
Poszły do łazienki.
-Chodźmy z tąd.-powiedziała Vera-Nie podoba mi się tu.
-Ale ten jeden jest fajny.-mówiła Syla
-Chodźmy do domu. Chłopaki juz napewno wrucili.
-No dobra.
Wyszły z łazienki i skierowały sie do wyjścia.
-Gdzie idziecie?!-powiedzieli ci dwaj kolesie
-Do domu.-powiedziały
-Nie będziecie tańczyły?!-powiedzieli-Chodźcie zatańczyć.
-Nie.-powiedziała Vera
Przedzierały się tak przez tłum gdy przed Veronic wyrusł jak z pod ziemi Richie.
-Co ty tu robisz?-spytała zdziwiona
-Przyszliśmy was szukac.
-A dlaczego jesteś w kapturze?
-Maskujemy aię przed fankami.
-Dobra chodźmy z tąd.
Nagle usłyszały krzyk jakiejś fanki:
-To Richie!
-Lepiej chodźmy.
Szybko wyszli.
Na dworzę czekali chłopaki.
-Jak wyście sie tam dostały?-spytał Jay-Nas wpuscił tylko dlatek że mu powiedzieliśmy że będziemy śpiewać.
-Na słodkie oczka.-powiedziała Syla
-Jak?-pytali
-No Vera tak ładnie prosiła i weszłysmy.
-Ale z kąt wiedzieliście że tu jesteśmy?-spytała Verka
-Zgadywalismy.
Dziewczyny popatrzyły na siebie.
-A przed kim wyście tak uciekały?-spytał Richie
-Przed takimi dwoma kolesiami.-powiedziała Vera-Ale jeden wpadł w oko Syli.
Chris popatrzył zrezygnowany na Syle.
Vera popatrzyła na Chris'a i powiedziała usmiechnieta:
-Żartowałam.
Wszyscy zaczęli się śmiać.
-Myślałem że dziewczyny biegną do chłopaków a nie od nich uciekaja.-powiedziała Mikel
-Ale mysmy uciekały od takich co chcieli cały czas z nami tanczyć i nie chcieli nas wypuścić.-powiedziął Syla
Odcinek 54
Odcinek 54
Rano dziewczyny wstały dopieo o 10-ątej rano.
Gdy zeszły na dół zobaczyły że chłopaki jedzą śniadanie.
-Sami sobie zrobiliście?-spytała zdziwiona Sylka
-Tak a co w tym dziwnego?-powiedział Chris
Vera podeszła do stołu i wzięła kawałek jakiejś kartki.
-Tak, sami,-powiedziała-Pizza na wynos 30.50 eu.(euro)
-Wiedziałam!-powiedziała Syla
-Idziemy do radia na wywiad.-powiedział Jay-Wrucimy dzieś około 2-ej.
-Obiad by się przydał.-powiedział Izzy
-Dobra to ja ugotuję.-zgłosiła sie Syla
-Tylko nie to....-zasmiał się Mikel
-Obie zrobimy.-powiedziała Vera-Będzie bardziej jadalne.
Wszyscy zaczęli się śmiać.
-To idziemy.-powiedział Jay gdy zjedli
-Cześć.-powiedzieli razem chłopaki
-To do popołudnia!-krzyknęły za nimi dziewczyny
Weszły do domu i siadły na kanapie.
-To co idziemy do tego klubu?-spytała Syla
-Jakiego klubu?
-No tego co tam Emila pracuje.
-Czy ja wiem.
-Chodź oni poszli mamy czas do popołudnia.
-No dobra.
Obie pobiegły na górę sie przebrać.
Załozyły obcisły sukinki może 20 centymetrów od pasa w dół ;).
I wyszły.
-Idziemy na piechąte czy jedziemy samochodem?-spytała Vera
-Na piechote.
Poszły piechotą ale Syla chyba nie miała szczęścia bo weszła w szpilkach w kałużę ;p.
Gdy w końcu doszły do tego klubu otworzyli im drzwi ale nie wpuścili.
-Macie przepustkę?-spytał ochroniarz
-Yyyy...znaczy nam się zgubiła.-wymyśliła Syla
-Nie ma przepustki nie ma wejścia.
-Ja to załatwię.-szepnęła siostrze Vera
-Panie ochroniarzu. Niech pan będzie tak dobry i nas wpuści.Bardzo proszę.-Vera zrobiła słodkie oczka
-No nie wiem...-zawachał sie ale Vera to wykorzystała
Złapała siostrę za ręke i weszły do środka.
-Cześć.-krzyknęła do dziewczyn Ema
-Cześć.
Zaczęly tańczyc. Bawiły się tak chyba z godzinę gdy jakiś dwóch kolesi sie do nich przyczepiło.
-Cześć dziewczyny jak się nazywacie?-spytał jeden
-Sylvia.-poowiedziała Syla-A to Vera.
-Zatańczycie?
-Pewnie.-powiedziała Syla ale Vera wcale nie chciała tańczyć
-Kto powiedział że ja z toba zatańcze?!-powiedziała Vera
-No chodź.-przekonywał ja chłopak
Vera złapała Syle za ręke i poszła do łazienki.
Odcinek 53
Odcinek 53
Chłopaki nie mogli uwierzyć w to co się stało.
-I co z nią robimy?-spytał Jay
-Na policję oddamy.-powiedział Syla
-Ale chyba nie teraz?-spytała Marta
-Spokojnie nawet jak uciekniesz moja siostra cię złapie tak jak teraz.-ucieszyła się Sylka
Syla zadzwoniła na policję a reszta poszła spać.
Jedynie w pokoju Very i Richie'go dalej trwała rozmowa.
-Kochasz mnie?-spytała z nienacka Veronic
-Oczywiście.A dlaczego pytasz?
-Bez powodu.A co jutro robicie?
-Idziemy do radia na wywiada i do telewizji.
-...
-Moge cię wziąć.
-Żeby fanki znowu miały do mnie pretęsje?Nie, nie chce.
-Jak to fanki pretensje?
-Normalnie. Dzisiaj mnie rozpoznały tu przed domem.
W pokoju dalej było ciemno jedynie stały świece na stolikach obok łózek.Richie podszedł do Very która siedział w łózku i oglądał zdjęcia.
-Kto to jest?-spytał sidając obok Very i obejmując ją
-Ty.-zaśmiał się Verka
-Ja?
-A kto może byc takim słodkim blondynkiem jak nie ty?
Siedzieli hcwilę cicho gdy naglę Vera zapytała:
-A co będzie jak wyjedziesz?
-Na razie nigdzie się nie ruszam.
-Ale kiedtś będziesz musiał wyjechać.
-To weźmiemy was ze sobą.
Potem już ze sobą nie gadali. Oboje zasnęli ale na jednym łóku.
Syla siedział na dole z izzy'm czekając na policję.
-Robimy obchód.-powiedział Izzy i poszli na górę
W pokoju Jay,Mikela i Chris'a wszystko było wporzątku ale gdy weszli do sypialni Very...
-Co oni robią?-spytała zaskoczona Syla
-Śpią.-powiedział Izzy-Spokojnie, Richie śpi w bokserkach, bo kiedyś spał nago.
Oboję zaczęli się po cichu śmiać.
-Dobra chodxmy, nie bódźmy naszej pary.
I poszli na dół.
-Nudzi mi się.-powiedziała Syla
-To idź do spać.
-Dobra.-i poszła
-Idź pani Watrin.
-Izzy!
-No co?
Odcinek 52
Odcinek 52
-Serio?-spytał zdziwiony Izzy
-Serio.
-Ale mam agresywne kuzynki.
Wszyscy zaczęli się śmiac.
-Ale jak to było?-dopytywała się syla
-Normalnie. Weszłam do pokoju po laptopa. Złapałam i chciałam podnieść ale ktoś jeszcze za niego złapał. Więc wykręciłam temu komuś ręke. Ale było łatwo.
Wszyscy popatrzyli na podłogę gdzie leżał ten złodziej ale go tam już nie było.
-Gdzie on jest?-spytał zaskoczony Jay
-Uciekł.-podsumowała Syla
-No i co teraz?-spytał Richie-Chyba nie będziemy tu bezczynie siedzieć.
-Chodźcie.-powiedział Izzy-Zabawimy się w policjantów.
-To jak się rozdzielamy?-spytał Mikel
-Ja ide z Richie'm.-złapał Camerona za ręke Vera
-To ja z Sylwią.-powiedział Chris
-Muszę z nim?-spytała Sylka
-Musisz.-powiedział Mikel
-To ja ide z Mikel'em.-powiedział Izzy
Wszyscy ruszli na poszukiwania.
-To o czym ja jeszcze nie wiem?-spytał Richie Verke
-A tak dokładniej to co chesz wiedzieć?
-No jak jesteś.
-Szalona, odważna, uparta i ładna( ).Tyle.
-Aha.
Poszli dalej. Nagle naprzeciwko sienie zobaczyli dwa amstwfy i jakąć postać ale nie było jj wyraźnie widac.
-Mamy złodzieja powiedział szeptem do Veronicy Richie
Chwile stali nie wiedząc co zrobić.
Gdy nagle Veronic powiedział:
-Cześć Marta!
-Co?-spytał zdziwiony Richie
-Chodźcie tu.-zagwizdała na psy które do niej natychmiast przyleciały a Vera podeszła do złodzieja i zdjęła jej( lub jemu) maskę.
-Marta jak tam?-spytała z udawana radością Vera ale Marta próbowała uciekać przez okno
Naszczęście Vera złapała ją za ręce i wzięła obie do tyłu tak jak policjnat.
-Ale masz refleks.-powiedział Cameron
-To co idziemy na dół?
Oboje zeszli na dół do reszty.
-Chodźcie wszyscy tu! -krzyknęła Vera
-Co się stało?-spytali wszyscy wbiegając do duzego pokoju
-Moja kochana dziewczyna złapała złodzieja a raczej złodziejkę.-pochwalił sie Richie
-Co?-dopytywali się wszyscy
-No tak.A złodziejką okazała się Marta.
HEJ!!!:*
Witam po dlugiej przerwie odrazu zaczynam opowiadanie :)
Odcinek 51
-To co wpuszczamy ich?-spytała Sylka
-Musimy...-powiedziła siostra
Wpuściły chłopaków.
-To co robimy?-spytał Jay
-Nie mam pojęcia.-powiedział Izzy
-Mam pomysła.-powiedziała Syla i obie z siostrą poleciały na górę
Sylavia z Verą przebrały się w miniówki i krótkie bluzki. Syla wzięła siostry MP4 i pobiegły na dół.
Gdy weszły chłopakom opadły kopary i nie wiedzieli co powiedzieć ;p.
-Co się tak parztrzycie?-spytała zdziwiona Vera
Chłopcy dalej siedzieli jakby zachipnotyzowani a Syla z Verką włączyły MP4 na maksa (na głośnik).
-To tańczymy czy nie?!-spytała Syla
-To ty chcesz ze mną tańczyć?!-spytał Syle zdziwiony Chris
-A dlaczego nie?
Zaczęli tańczyć. Vera na początku tańczyła z Richie'm ale potem Jay ją sobie odbił co Richie'mu się nie zabardzo spodobało ;p.
Chris cały czas tańczył z Sylą i nik nie odważył się z nią zatańczyć. Przetańczyli wszysctkie piosenki US5 i właśnie tańczyli Marie gdy przed domu zajechał radiowóz.
Policjant wszedł do domu.
-Dobry wieczór. Chciałem was powiedomic że w okolicy grasuje przestępca i to on zrobił awarię elektryczną.
-Dziękujemy.-powiedział Jay
-To bawcie się dobrze i uważajcie.
I poszedł a oni dokończyli tańczyć do Marii.
-To ja mam pytanie.-powiedział Izzy-Co teraz robimy?
-Nie mam pojęcia.-powiedział Mikel
Nagle coś na górze buchnęło jakby ktoś tam był a Vera natychmiast złapała Richie'go za ręke.
-Co to było?-spytała zdenerwowana i prestraszona Syya
-Nie wiem..-powiedział Chrs
-To kto idzie na górę?-spytał Izzy
-To niech idzie Richie skoro tak bardzo lubi horrory!-powiedział Sylka
-Dlaczego ja? Ja lubie horrory ale nie lubie w nich występowac.
Nastała cisza na górze tylko ktoś cicho hałasował.
-Dobra ja pójde.-powiedział Vera i puściła ręke Richie'go-Prosto z mostu!
I poszła ze świeczką na górę a Richie, Syla, Jay i reszta kolejno poszli za nią.
Vera weszła na korytaż a potem szła jeszcze po schodach na strych.
Szła odważnie. Wogóle nie przypominała tchórzliwej dziewczyny.
Otworzyła drzwi i nic poza jakimiś strymi meblami nie zobaczyła.
-Wchodzimy dalej czy dajemy spokuj?-spytała gdy weszła
-Chyba tylko nam się wydawało.-powiedział Chris-Chodźmy na dół.
Zeszli. Vera poszła do swojego pokoju po laptopa a inni zeszli na dół.
Nagle usłyszeli krzyk. Szybko pobiegli do Very pokoju.
-Co się stało?-spytał gdy wbiegł do pokoju Richie
-Nic.-powiedziała uśmiechając się Vera-Złapałam złodzieja i tyle.
Wszyscy otworzyli buzię ze zdziwienia.
-Jak to ty?-dziwił się Jay
-Tak ja.
-Ona zna jeszcze karate.-powiedziała Syla która tą wiadomością jeszcze bardziej zdziwiła chłopaków
czwartek, 12 czerwca 2008
Ogłoszenie
Bardzo was przepraszam ale przez pare tygodni nie bede pisala opowiadania z tego powodu ze mam zepsuty komputer wiec musicie uzbroic sie w cierpliwosc i czekac bardzo mi przykro :( :( :(
Pozdrawiam Was Serdzecznie:*
sobota, 26 kwietnia 2008
HEJ :*
Co z wami??? ani jednego komentarza??? oj kiepsko sie staracie i jak mam dac znowu 10 nowiutkich odcinkow co??? piszcie komentarze kochani!!!:*:*:*:*POZDRAWIAM:*:*:*:)
czwartek, 24 kwietnia 2008
środa, 23 kwietnia 2008
Odcinek 50
Odcinek 50
-A może pójdziemy do basenu się pokąpać?-zaproponował Izzy
Wszyscy się na siebie popatrzyli.
-A może by tak Izzy'ego utopić??!-zaproponowła Syla
-Nie możesz. Jestem twoją rodziną. To innym pomysł.-zastanawiłał się chwile-szeże mówiąc to nie mam pomysłu..
-To co robimy?-spytał Jay
-Robimy sesję zdjęcową.-palną Chris
-Mi pasuje pod warunkiem że to ja robie zdjęcia.-powiedziała Sylka
-Dobra. Ale ja z tobą.
Poszli na dwór za dom.
-To gdzie robimy zdjęcia?-spytał Chris
-Byle gdzie...-powiedziała syla i zaczęła ustawiać Vere do zjęcia
Każdy miał po kilka fotek.Nagle gdy dziewczyny robiły US5 zdjęcie coś się błysneło i zaczął padac deszcz.
-Uciekamy czy mokniemy?-spytał Izzy
-Vera zamykamy ich na dworze?-spytała cicho siostre Syla
-Dobry pomysł...-szepnęła Verka
Szybko pobiegły do drzwi na dwór. Wleciały do domu i zamknęły drzwi.
Poszły na balko i powiedziłay:
-Kto się teraz do domu dostanie dostaje od Syli całusa.-krzyknęła Vera-Takrze Chris musisz wygrać!
-Siedź cicho!-kopnęła siostre Syla
Obie patrzyły jak chłopaki próbują wspiąć się na balkon albo wejść przez okno.
W końcu wepchneli jakoś Richie'go i Chris'a przez okno.
-To gdzie nasza nagroda?-spytali podkradając się do dziewczyn od tyłu
-Skoro musimy...-powiedziła obojętnie i podeszły do Richie'go i Chris'a
Vera pocałowała Camerona a Sylka Watrina.
-A teraz już nas wpuścicie?-spytał przemoczony Jay
-Może....
Odcinek 49
Odcinek 49
Gdy weszły do domu była 8 wieczorem.
Zapaliły świtło i poszły na górę.
Gdy weszły do pokoju chłopaki zapytali:
-Poszły sobie?
-No. Dzięki Verze.-powiedziała Syla-Ona to gada jak policjant.
-Po tatusiu.-powiedziała uśmiechając się Verka
-Super.To chodźcie na kolację.-powiedział Izzy
Zeszli na kolację. Gdy skończyli jeść postanowili poodpoczywać.
Gdy Vera wchodziła na górę przed nią szedł Richie i nagle zgasło światło.
Verka nie mogła utrzymać równowagi złapała za koszulkę Richie'go i poleciała razem z nim na ziemię.
-Ała.Ile ty ważysz?
-Nie pamiętam.
-Gdzie są zapałki?-macała po stole Sylka
-Na górze.-powiedziała Vera gdy podniosł się z ziemi
-No to idź po nie!
-Jak?Po ciemku?!-kłóciła się z siostrą Verka-Zaraz! Mam komórkę!Zarz będzie jasno.
I włączyła komórkę.
-To teraz idź na górę.-powiedział Syla a Vera posłusznie poszła
Za parę minut przyszła z zapałkami i świeczkami.
Zapaliła 7 świeczek i dała każdemu.
-Super. Jak w prawdziwym horrorze!-zachwycał się Richie
-No nie wiem...-powiedziała zupełnie innego zdania Syla
-To co robimy?-spytał Jay
-A co można robić bez prądu?-spytała Vera
-No ja mam laptopa możemy obejrzec jakiś film.
-A jakie masz?
-Najwięcej horrorów.
-Może być.
-Nie masz wyboru.-powiedział Richie do Very która siadła obok niego-Bedziesz albo piszczeć albo przytulisz się do mnie.
-Ale mam wybór.-powiedziała ironicznie Vera
Wszyscy usiedli na kanapie.
-To jaki film?-spytał Jay właczając laptopa
-Jakiś horror.-powiedział Chris-Ale najstraszniejszy.
Jay włączył laptopa i może oglądali horror ale tylko kilka chwil bo laptop padł.
-Super...-powiedziała zawiedziona Syla-Jak prądu nie ma to nic nie ma!!!
-To co robbimy?-spytał Mikel
-Nie mam pojęcia.-powiedział szczerze Izzy-Jakby przynajmiej te psy były...to..Jay by miał zabawę!
-Jeszcze jedno słowo i cię uduszę.
-To co robimy?-spytał Mikel
Odcinek 48
Odcinek 48
Richie'mu na plaży się nudziło wiec złapał Verę z reke poleciał z nią do wody.
-Gdzie my biegniemy?-spytała Vera ale odpowiedzi nie było
-Chodź musimy to zobaczyć. Sylvia będzie surfować!-powiedział po chwili
Oboje pobiegli na molo i usiedli na ręcznikach.
-Uwaga!-zaczął Izzy-Przed wami prawie królowa surfingu!A prawie robi wielką różnicę!Taram taram taram!!!
Syla poszła z deską na głębszą wodę położyła deskę i próbowała złapac falę.
W końcu jej się to udało. Zaczęła surfować.
-Nieźle jej idzie..-powiedział Vera
Po paru minutach takiego surfowania Syla naglę zapadła się pod wodę, została tylko deska.
Chris od razu wskoczył do wody i popłyną po nią.
Za chwilę Syla leżała już na pomoście i Chris robił jej sztuczne oddychanie .
Gdy zobaczył że Syla już oddycha i jest przytomna pocałował ją.
-Nieźle całujesz.-powiedziała po pocałunku.
Postanowili już iść do domu bo Sylce obrzydła woda.
Gdy wracali na dodatek spotkali fanki US5 i musieli uciekać do domu.
-Wy na serio nie macie życia prywatnego.-stwierdziła Vera
-Jak to nie?-zdziwił się Jay-Przeciez przez dwa dni nikt nas nie zaczępiał.
Dobiegli w końcu do domu.
-Mam nadzieję że nie wyważą dzrzwi.-powiedziała Syla
-Może...-powiedział Mikel-Nigdy nic nie wiadomo.
-To wy się może lepiej schowajcie na górę a my jakoś je stąd wygonimy.-powiedziała Vera
-Dobra.-krzykneli i polecieli na górę
-To jak wychodzimy i mówimy grzcznie sory ale nie ma ich tu?-spytała Vera siostrę
-Inaczej się nie da.-powiedział Syla i obie wyszły na dwór
-Sory ale US5 tu nie ma...-zaczęła Vera a jakas dziewczyna z tłumu krzyknęł:
-Ej to ta nowa dziewczyna Richie'go!
-Nie wiedziałam że mają ąz tak dobre źródło informacji. Lepsze od mojego.-zasmuciła się Verka
-Ty się lepiej martw jak je stąd wygonić.
-Słuchajcie to jest teren prywatny możecie sobie z tąt iść?!
-Najpierw chcemy zobaczyc US5!-krzyczały fanki
-Dobra, ale nie tu, tu ich nie ma!
Cudem sobie poszły.
-Nie wiedziałam ze ty aż tak w tatusia się wdałaś?!
-Ktoś musiał.-powiedział zadowolona Vera
Odcinek 47
Odcinek 47
Jako pierwszy odpadł Mikel a po nim Chris.
-Myślał że Watrin zostanie żeby dostać od Syli buziaka.-powiedziała zawiedziona Vera
-Lepiej sama uciekaj.-ostrzegła Syla
-Nie tak ostro siostro.
W domu strachów zostali jeszcze Richie, Jay,Izzy i dziewczyny.
-Co tak długo?-niecierpliwił się Chris
-Richie'go nie nie tak łatwo przestraszyć.-powiedział Mikel-A dziewczyny...no nie wiem.
Straszyli się tak jeszcze kilka minut gdy w końcu odpadł Izzy.
-To teraz jest do pary.-powiedział Jay
-Ja się zajme Jay'em a ty Richie'm ok?-spytała Vera
-Jay...-zaczeła Vera
-Co?
-Wiesz miałam ci powiedzieć..taki jeden pies stoi za tobą.-powiedziała obojętnie
-Jaki pies?Aaaaa!
-Przegrał!Przegrał!-cieszyła się Vera
-Dwa do jednego.-powiedziała Syla
-Muszę wygrać.-powiedział Richie
-Ze mną nie wygrasz.-powiedziała pewna siebie Veronic
-Jesteś pewna?-spytał i zaczął ją łaskotać
-Hej to nie fer.-mówiła przez śmiech Vera
Wtedy Syla skorzystała z okazji. Wzięła kościotrupa pod pachę i poszła do Richie'go. Zaszła go z tyłu i dotknęła palcem kilka razy ramienia.
Gdy Cameron się odwrócił Syla kucnęła postawiła kosciotrupa przed nim.
I wtedy Richie się złamał. Krzyknął i poleciał na dwór.
-Jest!-krzyknęły obie siostry i poszły na dwór.
-No to kto wygrał?-spytały uśmiechając się
-Wy..-powiedzieli razem chłopki
-Idziemy na plażę?-zaproponował Izzy
-Dobra.-powiedzieli inni
-Zaraz.-zatrzymały ich dziewczyny-A nasza nagroda?!
-Na plaży.-powiedział Jay
W drodzę na plaże Richie nie mógł uwierzyć że pokonały go dziewczyny.
-Mam nadzieje że się nie załamałeś?-spytała Vera
-Jeszcze nie.-powiedział Cameron uśmiechając się
-To dobrze.-powiedział Vera i pocałowali się
Gdy doszli na plaże Syla powiedziała:
-Zaraz zobaczycie jak potrafię serfować.
-Się okażę.-powiedział Chris
-Mam nadzieję że nie tak jak gotować.-zaśmiał sie Izzy
Sylvia poszła wypożyczyć deskę a reszta świetnie się bawiła w wodzie no może poza Verą która się opalała.
Odcine 46
Odcinek 46
Chri suśmiechnął się do Syli.
-Nawet możesz być.-powiedziała Sylka
Gdy siedzieli w karuzeli Syla spytała:
-A czy to lata wysoko i szybko?
-No chyba.-powiedziała Vera
-w co ja się wpakowałam.
Zaczęła się kręcić.
W pierwszym wagonie siedziała Vera z Richie'm a w drugim Syla z Chris'em.
Nagle Sylce zrobiło sie nie dobrze i niezdążyła złapać za torebkę.
-Ups..-powiedziała gdy zobaczyła że zwymiotowała na spodnie Chris'a
-Następnym razem mów jak zrobi ci się niedobrze.-powiedział Watrin
Gdy kolejka się już zatrzymała i wszyscy wysiedli Jay zapytał Chris'a:
-Z kąt masz takie ładne spodnie?
Wszyscy zaczęli się śmiac.
-Chodźcie do domu strachów.-niecierpliwił się Richie-Bo zamknął.
Poszli do domu strachów i kupil 7 biletów.
-Wchodzimy razem czy osobno?-spytał Jay
-Razem.-zadecydował Izzy-Chcę zobaczyć jak Chris będzie krzyczał i uciekał.
-Nie bądź taki pewny.-powiedział Chris
Weszli razem. Na początku nic nie było straszne ale gdy zgasły światła...
-Dlaczego nic się nie dzieje?-spytałą zdziwiona Syla
Nagle ktoś złapał Vere za ramię.
-Richie to ty?-spytała
-Tu jestem.
-Puśc moję ramię.
-Ja cię nie trzymam.
Vera obruciła się do tyłu i aż wrzasnęła.
Wszyscy zaczęli się śmiać. Gdy tak się smiali Vera wzięła rękę kościotrupa i podała Jay'owi.
-Cześć Jay.
Jay złapał za Very ręke ale to nie była jej tylko kościotrupa.
J-J krzyknął i rzucił za siebie ręke kościotrupa.
-Ja też umiem kogoś przestraszyć.-pochwaliła się Veronica-Nawet takiego twardziela jak Jay.
Wszyscy się śmiali ale gdy przestali Syla coś usłyszała.
-Nas jest 7 tak?
-No tak.-odpowiedział Chris
-Bo ktoś jest jeszcze tu z nami.
-Dużo tu osób.-powiedział Richie-Kościotrupy, wampiry, zombi itp.
Vera złapał Richie'go za ręke.
-Idziemy już?-spytał Mikel
-Skoro tak bardzo się boisz..-powiedział Jay
-Dobra.-powiedział Richie-Robimy zakład kto wyjdzie z tąd jako ostani.
-A o co?-spytał Chris
-O całusa.-powiedział Izzy
-A jak to my wygramy?-spytała Syla
-To dostaniecie od nas.-powiedział Izzy
-Dobra.-powiedziała Vera-Umowa stoi.
Każdy próbował przestraszyć innych żeby się poddali ale nikt się nie bał.
W końcu jako pierwszy uciekł Mikel
Odcinek 45
Odcinek 45
-Co ty zrobiłeś?!-zdenerwowała się Verka
-Nie miałem już bluzki.-powiedział
-Super...
-bądź tak dobra i mi uprasuj.-poprosił ładnie
-Ja akurat nie jestem z tego dobra ale Syla umie.- powiedział i zawołał siostrę
-O co chodzi?-spytała wchodząc Sylka
-Uprasujesz mu bluzkę?-zapytała-Wiesz że ja nie jestem z takich rzeczy dobra a on jest jeszcze gorszy.
-Dobra.-powiedziała łaskawie
-To my będziemy na dole.-załapała Richie'go za ręke polecieli na dół a Syla została sama
Na dole chłopaki wymyślali co można porobić.
-I co wymysliłeś coś?-spytał Jay Izz'ego
-Chyba.-powiedział Izzy
-Jak to chyba?
-A może by tak pójść do wesołego misteczka?!
-Fajny pomysł.-pochwaliła Vera-Tylko trzeba poczekać aż Syla uprasuje Richie'mu bluzki.
-Jak pójdziemy do domu strachów to się zgadzam.-powiedział Richie
-Zobaczysz jak moja siostra będzie szła na randke. To dopiero będzie koszmar.-zaśmiała sie Vera
-Już?-krzyknął Richie na górę
-Już.-odpowiedziała Syla i zeszła z koszulką na dół
-Idziemy do wesołego misteczka.-oświadczył Jay
-Fajny pomysł.-pochwaliła Syla
-I do domu strachów więc lepiej idź blisko Chris'a.-powiedział Cameron
Poszlli do wesołego misteczka. o drodzę czychało kilka fanek.
-Skąt one się dowiedziały że my tu mieszkamy?-dziwił się Richie
-Mają źródła.-powiedział Jay
-Ja miałam.-powiedziała Vera-Mam twoje zdjęcie jak jeteś mały i siedzisz w wannie.-powiedziała do Richie'go-A twoje jak śpiewasz w churku.-wskazała na Chris'a
-Ja te gazety kiedyś pozwę.-powiedział Chris
Richie tylko się poczeriwieniał.
Gdy doszli do wesołego miasteczka postanowili iść a karuzelę.
-Ostatnio byłam w wesołym misteczku jak miałam 11 lat.-powiedziała Vera i wskoczył do wagonika
-Ja chodziłem tu często. Bo lubiłem dom strachów.-powiedział Richie i wskoczył do wagonika w którym siedziała Vera
Syla siadła razem z Chris'em.
-Jak to jest że mnie nie lubisz a jesteś wszędzie tam gdzie ja jestem?-spytał zdziwiony Chris
-Ja nie powiedziałam że cię nie lubie...-powiedziała nieśmiało Syla
Odcinek 44
Odcinek 44
Miały miłą niespodziankę...
-Vera a dlaczego my jesteśmy w piżamach?-spytała Syla gdy ię obudziły w jednym łózku-i w jednym łózku?!
-Nie wiem.-powiedziała zaspana Verka
Wyszły na korytaż.
-Chris!Richie!-krzykneła Syla a oni jakby z pod ziemi wyrośli staneli przed nimi
-Dlaczego my jesteśmy w piżamach i spałysmy w jednym łóżku?!-spytała zdenerwowana Syla
-No bo jak wyście zasnęły w fotelach to myśmy was tu przynieśli i przebralismy.-powiedział Richie-A potem już nam się nie chciało was nieść do osobnych łózek.
-Przebraliście nas?!-spytała jeszcze bardziej zdenerwowana Syla
-Byłyście w majtkach i stanikach.-tłumaczył Chris
Vera szybko złapał syle bo chciała się już rzucić z rękami na Chris'a.
-Chodź może na dół co?-spytała i wzięła siostre na dół Verka
Jay, Mikel i Izy leżeli w fotelach.
-Ja ich zatłukę!!!-krzyczła Syla
-Ciszej.-powiedział Jay-Moja głowa.
Obie zaczęły się śmiać.
-Pójdę do apteki.-powiedziała Vera
-To my może pójdziemy z tobą?-zaoferowli się Chris i Richie
-Dobra.-powiedziała Verka-tak będzie dla was bespieczniej.
We trójkę poszli do apteki po jakieś proszki na kaca dla Jay'a.
-Musimt to powtórzyc.-powiedziała uśmiechnięta Sylka a Jay tylko walnął głową w poduszkę
-Głowa mi peka.-marzekał Izzy
Gdy wrucili juz z apteki z tabletkami Sylka zawołała Vere do siebie.
-Co ty na to jakbyśmy poszłytego klubu Emili?-spytała
-Może być ale co z chłopakami?-spytała Vera
-Znajda sobie zajęcie a poza tym nie muszą wiedziec gdzie jesteśmy.
-DZIEWCZYNY!-zawołał Jay z dołu
-Co?-zbiegły na dół
-Idziemy.-powiedział
-Gdzie?-spytały zaskoczone
-O tak sobie pochodzić.
-Ty pójdziesz w takim stanie?-zaśmiała się Vera patrząc na niego który przez cały czas trzymał się za głowę
-No ale dopiero może jutro.-poprawił się
-Vera!-krzyknął Richie z góry
-Co?-spytała
-Uprasujesz mi bluzki bo ja tym żelaskiem nie mogę.-powiedział- A i jeszcze tak troszkę się twoja kołdra spaliła...
-Co?-krzyknęła i pobiegła szybko na górę
Zastała Richie'go bez koszuli trzymającego żelazko.
Odcinek 43
Odcinek 43
Dziewczy ubrały się w obcisłe sukienki. A długości miały chyba poza biodra najwyżej 25 centymetrów.
Gdy zeszły Chris i Richie otworzyli buzie ze zdziwienia.
Vera podeszła do Camerona który dalej był jakby w trańsie i usiadła mu na kolanach.
W tym czasie przyszli Jay, Izzy i Mikel.
-Mamy wszysctko.-powiedział na wejściu Izzy-Szampana, sześć piw trzy paczki chipsów, dwie pizze....-i zatkało Izz'ego jak zobaczył dziewczyny
-To ja zadzwonię po Emile.-zaproponowała Vera i poszła zadzwonić
Po chwili przyszła i powiedziała:
-Zaraz przyjdzie Emila.Powinna przypaść do gustu Izz'emu bo jest tak samo zboczona.
Chłopaki porozpakowywali zakupy za stół w duzym pokoju.
Ktos zadzwonił do drzwi.
-Ja otworze .-zaoferował się Izzy
-Cześć.-powiedziała Emila
-Cześć.-powiedział Izzy
-Wejdź.-powiedziała Vera
-Ci dwaj blądyni są już zajęci.-ostrzegła od razu Syla
Wszyscy się na nią popatrzyli.
-Ja tez?-sptał po cichu Chris
-Może.-powiedziała Syla
Zaczęli zabawe.
Była dopiero 7 wieczorem ale postanowili szmpana otworzyć już teraz.
-Ty otwierasz.-podał Verze szampana Jay
-Dobra. Ale może połowa wypłynąć.-ostrzegła
Wsztrząchnęła i powoli zaczęła otwierać. Nagle coś wystrzeliło. okazało się że to był korek od szampana. Piana zaczęla się wylewać na Richie'go który stał naprzeciwko Very.
-Ostrzegałam.-śmiała się
Gdy wszyscy już mieli szklankę z szmpanem Syla powiedziała:
-To za wygrany konkurs!
-Jeszcze nie wygrany.-oprawiła Verka-Ale prawie.-puściła oko do Richie'go i wszyscy wypili na raz
Potem tańczyli i śmiali się.
Richie z Chris'em wypili szampana i po dwa piwa. Jay z Mikel'em i Izzy'm troszkę wiecej( na prawdę troszkę ;p).
Zabawa skończyła się o godzinie 2 w nocy.
Emila poszła do domu.
Chłopaki spali na dole bo nie mogli dojść jedynie Richie i Chris byli w miare trzeźwi i zanieśli dziewczyny do pokoi.
-To co przebieramy je?-spytał Chirs
-No przydało by się.-powiedział Richie
Rano gdy dziewczyny się obudziły zobaczyły coś czego w nocy jeszcze nie było...
Odcinek 42
Odcinek 42
Nagle na scenę weszła Vera a chłopakom kopary opadły.
-To na serio ona?-spytał IzzyTo jest moja siostra?
-A co nie widać?-powiedziała Syla
Verka skończył śpiewac piosenkę i zeszła ze sceny. Syla od razu poleciała za kulisy.
-Byłaś super.-pochwaliła siostrę-Nawet Chris'owi się podobałaś.
-Dzięki.-powiedziała Vera
Za parę minut przyszli chłopaki.
-Super.-mówili
-z tej strony to cię jeszcze nie znałem.-pocałował Vere Richie w policzek
-Jeszcze niewiele o mnie wiesz.-uśmiechnęła się
-Cicho sza!-krzyknęła Syla
Usłyszeli głos prezęterki:
-Do drugiej rundy przechodzi Veronic!
Dalej juz nie słuchali.
-Jest!!!-krzyczały siostry
-Super!!!!-krzyczęli chłopcy
-Trzeba to uczcić.-powiedziała Syla-Impreza obowiązkowa.
-Dobra ale my kupujemy żarcie.-oświadczył Jay
-I sszampana.- dodał Izzy
Reszty ogłoszen już nie słuchali dowiedzieli się tylko o której jest druga runda i kiedy.
-Idziemy.-oświadczyła Syla i poszli tyko Jay, Mikel i Izzy poszli do sklepu
-Skoro jesteście do siebie podobne to dlaczego sylwia nie ma chłopaka?-spytał po drodze Richie
-Bo pomiędzy nami jest ta różnica że ona każdego prawie chłopaka który chce z nią zerwać wali po głowie.-schowała się za Richie'go Vera żeby Syla nie mogła jej walnąć
-I że ja jetem ładniejsza.-powiedziała uśmiechając się Syla
-Nie prawda.-powiedziała Vera
-To która jest ładniejsza?-spytały równocześnie chłopaków
Vera popatrzyła pytająco na Richie'go a Syla na Chris'a.
-Obie przeciez jestescie identyczne jak bliźniaczki.-powiedział Chris
-Bo my jesteśmy bliźniaczkami.-powiedziała uśmiechając się Vera a chłopakom kopary opadły ;p
-To dlaczego jedna jest uzdolnion-popatrzył na Verke-a druga nie?
-Jak to? Syla ma przeciez talent.-powiedziała Vera a wszyscy sie na nią popatrzyli-No przeciez świetnie gotuje.
Wszyscy zaczęli się brechtać.
Gdy doszli do domu dziewczyny poszły na górę się przebrać a chłopaki rozsiedli się na fotelach.
Odcinek 41
Odcinek 41
Wszyscy w domu juz spali.
vera z Sylą nie mogły doczekać się rana.
Gdy w końcu rano wstały chłopaki jeszcze spali.
Postanowiły ich nie budzić tylko poójść na zakupy po ciuchy ;p.
-To idziemy.-powiedziała Syla i wyszły z domu-Ale jak się dostaniesz do drugiego etapu to jaką piosenkę zaśpiewasz?
-Juz wczoraj o tym myślałam.-powiedziała Vera-Wybrałam Avril Lavigne ,,Girlfrend''.
Obie poszły. Gdy juz miały pokupione ciuchy poszły do centrum handlowego.
A w domu chłopcy sobie poprostu nie radzili ;).
-Gdzie one są?-pytał Izzy-Będziemy głodować?
-Zrobimy sobie coś.-powiedział Chris-Widziałem jak to wczoraj Sylwia robiła.
Wszyscy się na siebie popatrzyli i Richie powiedział:
-Ja Sylwia gotuje to znaczy że to jest niejadalne. Więc już lepiej zamówić pizze.
-Dobry pomysł.-powiedział Jay-I na pewno strawniejszy.
Wszyscy zaczęli się śmiać.
Gdy zjedli pizze Jay powiedział:
-Trzeba będzie iść do dziewczyn.
-A która jest?-spytał Izzy
-10-ąta a co?-powiedział Mikel
-Bo my na 11.30 mieliśmy tam być.-powiedział Izzy-Idziemy się ubierać!
Wszyscy polecieli na górę ubrać się. Jak juz byli ubrani zeszli na dół.
-Idziemy.-oznajmił Jay
Wyszli.
A Syla pomagała ubierać się siostrze.
-Pamiętasz słowa?-pytała bardziej zdenerwowała Syla siostre
-Tak pamiętam.-powiedziała obojętnie Vera-Ty się bardziej denrewujesz odemnie.
-Dobra za pięć minut wychodzisz. Idę zobaczyc czy chłopcy już są-powiedziała Syla
-Ale im nie mów że ja wystepuje.
-Dobra.
Syla poleciała a Vera została.
-No jesteście.-powiedziała Syla do chłopaków przepychając się przez tłum
-A gdzie Vera?-spytał Izzy
-Zaraz zobaczysz.-powiedziała i usmiechnęła się pod nosem ;).
Wyszła prezenterka. Zapowiedziała ale tego ani Syla ani US5 nie słyszyało bo gadali.
Wyszło kilka dziewczyn i zaśpiewało po jednej piosence.
wtorek, 22 kwietnia 2008
HEJ :*
No jeszcze tylko 4 komenarze i bedzie nastepne 10 Odcinkow postarajcie sie lepiej :) pozdro :):*
poniedziałek, 21 kwietnia 2008
niedziela, 20 kwietnia 2008
Witajcie:*
HEJ:):* mam nadzieje ze 10 odcinkow was narazie zadowoli teraz musi byc 20 komci :)Pozdro:*:*:*
Odcinek 40
Odcinek 40
-A w co się ubierzesz?
-Dlatego musimy wcześniej wyjść bo jeszcze nie wiem.
-Szkoda że dzisiaj nie mogłysmy.-powiedział Syla
-Zaśpiewasz mi teras tą pisenkę?-spytała Syla
-Dobra ale Richie...-zaczeła Vera
-No i co z tego?Śpiewaj!
Syla włączyła karaoke a Vera zaczęła śpiewać:
I still hear your voice when you sleep next to me. I still feel your touch in my dreams. Forgive me my weakness, but I don't know why. Without you It's hard to survive. Cuz everytime we touch, I get this feeling and everytime we kiss I swear I could fly. Can't you feel my heart beat fast, I wan't this to last, need you by my side. Cuz everytime we touch, I feel the static and everytime we kiss i reach for the sky. Can't you hear my heart beat so, I can't let you go. Want you in my life. Your arms are my castle, your heart is my sky. They wipe away tears that I cry. The good and bad times we've been through them all, you make me rise when i fall. Cuz everytime we touch, I get this feeling and everytime we kiss I swear I could fly. Can't you feel my heart beat fast, I wan't this to last, need you by my side. Cuz everytime we touch, I feel this static and everytime we kiss i reach for the sky. Can't you hear my heart beat so, I can't let you go. Want you in my life. Cuz everytime we touch, I get this feeling and everytime we kiss I swear I could fly. Can't you feel my heart beat fast, I wan't this to last, need you by my side.
-I jak?-spytała siostre gdy skończyła
-Jak?-spytała-Było super!!!Na bank wygrasz.
-Dzięki.
-To co ja tu jeszcze robię?-zapytała Syla-Ty sobie świetnie poradzisz.
I Syla poszła do swojego pokoju.
Vera siedła na łózku wzięła laptop i.....
-Sylka!-krzyknęła i pobiegła do niej
-Co?-spytała Syla gdy Vera wbiegła do jej pokoju
-Ta Marta też będzie tam występować.-zmartwiła się-Nie mam przy niej szans. W niej sie po chwili każdy facet zakocha.
-Ty jestes ładniejsza.-przekonywała siostre Syla
-Wątpie.
-To spytaj się Richie'go.
-Chris.-zapytała Vera-Która z nas jest ładniejsza ja czy Marta?
-Nie wiem. No obie jesteście ładne.-powiedział
-Widzisz.-powiedziałaVera do siostry
-To Chris, on się nie liczy.-powiedziała obojętnie Syla
-Słyszałem.-powiedział
Vera poszła do pokoju usiadła na łózku Richie'go którybawił się z psem.
-Kto jest ładniejszy ja czy Marta?-spytała
Richie przez kilka minut nie odpowiadał.
-Ty.-powiedział obojetnie
Vera westchnęła tyko i poszla na swoje łózko posłuchac muzyki.
-Ale o co chodzi? Po co sie pytasz.-ocknął sie po chwili Richie
-O nic.-powiedziała-Poprostu. Chce wiedzieć czy jestem ładna.
-No pewnie że jestes.-powiedział poważnie
Odcinek 39
Odcinek 39
-Pamiętasz ciocię Beatę?-spytała Verka
-No i co?-powiedziała Syla
-Zaproponowała mi przyjść na kasting jutro do centrum handlowego w Berlinie na kasting na modelke albo piosenkarkę!-krzyknęła radośnie Vera
-Można wiedziec o co chodzi?-spytał Izzy Verke bo we dwie rozmawiały po polsku
-Naucz się polskiego!-powiedziała cwna Syla
-No powiedzcie z czego się tak cieszycie.-prosili chłopcy
-Jutro się dowiecie.-powiedziała uśmiechając się do Richie'go Vera
Vera poszła robić kolację bo Syli nie za bardzo ufali.
-A mogę ci chociaż pomóc gotować?-spytała Syla siostrę
-Masz przecież zakaz.-powiedziała Verka-Chris przez ten twój sos dalej ma niezbyt przyjemne prygody żołądkowe.
Obie zaczęły się śmiać.
-Nie umiem gotowac to fakt, śpiewać też nie tańczyć nie umiem.-zastanawiała się-To co ja wogóle umiem?!
-Jesteś dobra z matmy z polskiego anglika. Wogóle.-pocieszała Syle siostra
-A co ty na to jak bym się jutor z tobą na chwile zamieniła na tym kastingu?-powiedziała Sylka
-O nie nie ma mowy.-powiedziała stanowczo Vera
-Szkoda.-posmutniała Syla
-No kolacja gotowa.-powiedziała zadowolona Vera
-Co to?-spytała Syla
-Zpiekanka.
Poszłydo duzego pokoju i podały wszystkim po trochu.
-To ja dam coś do jedzenia psom.-zaproponowała Syla gdy zjadła
-Trzeba bedzie je oddać.-powiedział Izzy-Bo Chris robi z nimi bardzo nietypowe rzeczy.
Wszyscy się zaśmiali.
-To nie prawda.-powiedział Chris
-Nie ważne.-powwiedział Izzy-A można ju na Sylvie mówić Watrin?
-Izzy!!!-zezłościła się Sylka
-Jutro w centrum handlowym bedzie jakiś występ. Pójdziemy?-spytała Verka i zacisnęła kciuki.
-Możemy iść. Czemu nie.-powiedział Jay
-To my z Sylą pójdziemy wcześniej jeszcze godzinę a wy dojdziecie.-powiedziała zadowolona Vera
-A moge iść z wami?-spytał Richie
-I ja?-zapytał Chris
Vera popatrzyła na Syle i nie wiedziały co powiedziec w koncu Syla się odezwała:
-Nie możecie iść z nami.
-Dlaczego?-spytał Chris
-Bo to prywatne sprawy.
Wszyscy zjedli kolację i poszli na górę.
Syla poszła do Very pokoju usiadła na jej łóżku i zaczeły gadać ale po polsku żeby Cameron nie rozumiał.
-Co będziesz śpiewać?-spytała Syla
-Mam juz piosenkę. Cascady ,,Everytime We Touch''.
Odcinek 38
Odcinek 38
-Mogę kogoś zaprosić.-zaproponowała Vera
-Jakąś w moim stylu.-powiedział Izzy
Bawili się tak do drugiej po południu.
A potem Jay zaproponował żeby dziewczyny zaśpiewały.
Najpierw zaśpiewała Syla.
Postanowiła puścić podkład do piosenki Cascady ,,Everytme We Touch''.
-To my obie zaśpiewamy tą piosenkę a wy ocenicie która lepiej.-zaproponowała Syla
-Dobra.-powiedzieli razem
-To ty siostra pierwsza śpiewasz.-powiedziała Sylka-Masz ładniejszy głos.
Vera zaczęła śpiewac z muzyką ale ta pisenka brzmiała jakby naprawde Cascada ją śpiewała.
-Cascada może się schowac.-powiedzieli po piosence chłopaki
-Ale w skali 1-10 masz jedenaście.-powiedział Jay
-Siostra teraz ty.-powiedziała Vera
Syla śpiewała tez ładnie ale trochę fałszowała i parę razy się pomyliła.
-No w tej samej skali daje....-zawahał się Jay i popatrzył na innych
-Ja bym dał.....no...-zaczął Chris
-Dajemy wszyscy po 8.-skończył odważnie Izzy
-Odważny jesteś.-powiedział cicho Mikel
-Wiem że nie mam talentu tak jak moja siostra ale nie jestem najgorsza w śpiewaniu.-podsumowała Syla
Nagle zadzwonił Very telefon.
-Słucham?-odebrała
-Cześć. Pamiętasz mnie jeszcze? To ja iocia Beata.-powiedział głos po drugiej stronie słuchawiki
-Tak pamiętam cię ciociu.-powiedziała
-To ta wytwórnia w której pracuję szuka nowych modelek i pisenkarek.-powiedziała ciocia-Właśnie dlatego pomyśłam o tobie ty pięknie śpiewasz.
-Super.-powiedziała zadowlona Vera-A gdzie to jest i kiedy?
-W Berlinie jutro. Pasuje ci?
-Oczywiście. Akurat jestem w Berlinie. A Sylwia też może przyjść?
-Oczywiście ale niestety mogę wybrać tylko jedną.-powiedziała troszkę smutna
-A gdzie to będzie?-spytała podekscytowana Verka
-W cenrtum handlowym.-powiedziała-Przyjdziesz?
-Oczywiście. Ale muszę trochę ubrań.-powiedziała Vera-Cześć ciociu.
-Do zobaczenia.-powiedziała ciocia
Rozłączyła się.
-Kto to?-spytała czytając gazete siostra.
Odcine 37
Odcinek 37
-A kto losuje?-spytał Jay
-Niech Syla losuje.-powiedział Mikel
-Dobry pomysł.-pochwalił Izzy
-Juz wylosowałam.-powiedziała
-Co wylosowałaś?-spytała Vera-Rhytm of life.
-Super. Pamiętam to jeszcze. Nagrywaliśmy teledysk do tego parę tygodni temu.-powiedział zadowolony Richie
-Chcesz im ułatwić?-spytała Vera
-Watrinka. Idź lepiej po swojego Chrisa żeby przeszedł tańczyć.-powiedział Izzy
-Ja nie jestem....-zaczęła Syla ale Jay jej przerwał
-Idź juz lepiej.
I poszła Syla posłusznie na górę do Chrisa.
-Pamiętacie chcyba że znam to na pamięc?-spytała uśmiechając się Vera
Oglądałaś pewnie Big in Ameryca.-stwierdził Jay
-Tak.-powiedział Verka
-Ale na teledysku jest inny układ.-przypomniał Richie
-To będzie problem.-powiedziała
Na górze Syla zapókała do pokoju jej i Chrisa.
-To ja. Sylwia.-powiedziała
-Otwarte.-powiedział obojętnie
Syla weszła i usiadła obok niego na łózku. Akurat oglądał zdjęcia.
-Ładne.-pochwaliła-Ty je zrobiłeś?
-Tak.-powiedział dalej obojętnie
-Nie obrażaj się na mnie. Nie chciałam żebyś przegrał. Chciałam tylko zeby ktoś skończył tą grę.-przepraszała
-Nie musisz przepraszać.-powiedział-To nie twoja wina że mi się podobas.-powiedział ciszej.
-O co chciałeś mnie wtedy zapytać?-spytała
-I tak sie nie zgodzisz.-powiedział wstał i zszedł na dół
-Co wy tu robicie?-spytał zdziwiony gdy zobaczył że tańczą
-A co nie widać?-krzyknął głośno Richie
-Radio na ful włączone to się bawimy!-krzyknął Izzy-Chodź z nami potańczysz.
Chris'owi od razu poprawił się humor. Zaczął tańczyć a na dół zeszła Syla.
Chris podszedł do niej i zapytał:
-Zatańczysz?
-Z przyjemnością.-powiedziała uśmiechnięta i poszła tańczyć
-Trochę tu za mało dziewczyn.-powiedział Izzy
Odcinek 36
Odcinek 36
Gdy rozłożyli grę.
-Rozłożona.-krzyknął Izzy do dziewczyn które były w kuchni
-Idziemy.-powiedziała Vera-Syla zgłosiła się że będzie kręcić strzałką.
-Szkoda....-powiedział cicho Chris
-Ja też będę kręcił.-powiedział Mikel-Ale nikt więcej.
Wszyscy ustawili się w koło planszy z kolorami.
Pierwsz zakręciła Syla.
-Siostra.-powiedziała-Prawa ręka na niebieski.
Vera położyła dłoń na niebieskim.
-Jay.-powiedział Mikel-lewa noga na zielony.
-To ja mówie po kolei kto na jaki.-powiedziała Syla
Richie: lewa ręka na czerwony.
Izzy: prawa ręka na niebieski.
Chris: lewa ręka na znowu niebieski.
-Co cały czas na niebieski?-spytał Richie
-Nie wiem.-powiedziała Sylwia
Grali kilka minut jeszcze i wyszły bardzo fajne figóry np: wera była w pozysji mostka nad Jay'em który prawie leżał, Izzy stał w rozkroku nad Richie'm, a Chris był w pozycji robienia pąpek.
-Dobrze że ja nie gram.-powiedziała Sylwia-Bo to tak trochę dziwnie wygląda. Chris-krzyknęła nagle Syla a Chris się przestraszył i wywalił się na podłogę.
-Przegrał.-powiedziała zadowolona Syla-Czyli gra skończona.
Chris podniusł się i poszedł obrazony na górę.
Reszta złożyła plansze.
-To co teraz robimy?-spytał się Jay
-Mam pomysł.-zawołał Richie
-Jaki?-spytał zdziwiony Jay
-Puścimy jakąś naszą piosenkę i zatańczymy taki układ jak na teledysku. Zobaczymy czy nasze dziewczy umieją się ruszać.-powiedział zadowolony
-Super pomysł.-powiedzieli wszyscy oprócz Syli i Chrisa który był na górze
-Wiecie że no jakby to powiedzieć.-zaczęł Syla-Nie przepadam za waszymi piosenkami.
-Nie szkodzi.-powiedział Izzy
-To do jakiej pisenki?-spytał Jay
-Losujemy.-powiedział Mikel
-Tak jak pokoje.-dodał Izzy
Odcinek 34
Odcinek 34
Weszli po cichu i zobaczyli że.... na jednym łóżku śpią psy a na drugim Vera z Richie'm.
-Czego nie śpicie na swoich łóżkach?-spytała ich podejżanie Syla zapominają że oni jeszcze śpią
-Co?-ocknęła się Vera
-To co słyszałaś.-powiedziała zdenerwowana siostra
-Psy nie chciały spać na podłodze a co próbowaliśmy je zepchnąc to warczały.-powiedział Richie
-Już się bałam...-powiedziała cicho Syla
Ale Chris chciał odegrać się Syli za zdjęcia więc powiedział:
-A jak ty wczoraj wieczorem jak się ten szczeniak u ciebie w łóżku położył to też krzyknęłaś przyleciałaś do mnie.-powiedział zadowolony
Wszyscy popatrzyli się na Syle.
-No przestraszył mnie.-tłumaczyła Syla
Vera i Richie wstali poszli do łazienek eby sie ubrać. Na śniadanie zeszli jako ostatni.
-Co dzisiaj robimy?-spytał Mikel przy śniadaniu
-W taką pogode co można robić?-spytała Syla gdy popatrzyła przez okno i zobczyła deszcz
-A może by tak Twist?-zaproponował Izzy
-Dobry pomysł.-pochwaliła Syla-A masz może tą gre? Bo ja nie.
-To pójdziemy do sklepu i się kupi.-powiedział Jay
-Ale nie wszyscy.-powiedział Chris-Bo ktos musi zrobić obiad i popilnować psów.
-To Jay napewno idzie.-zaśmiała się Vera
-To niech idą we dwoję z Verą a my tu przypilnujemi i psów i Syli obiadu.-popatrzył krzywo na Syle Izzy
-Dobra.-powiedziała Vera
Oboje z Jay'em mieli na sobie letnie ubrania.
-Szkoda że nie wzięłam parasolki.-powiedziała z mokrymi włosami i przemokniętą koszulką Verka
-A co by ci parasolka pomogła na kałuże?-spytał Jay skacząc w kałużę i chlapiąc do końca Were
-Hej!-krzykneła ze śmiechem
-No co?-spytał i pobiegł jeszcze szybciej
-Zaczekaj na mnie.-wołała za nim Vera
A w domu była wojna.
-Kto spróbuje?-pytała Syla gotując spagetti
Wszyscy się na sibie popatrzyli.
-Jak będziesz Chriss'a dziewczyną to on spróbuje.-powiedział Izzy próbują ratować sytuację
Odcinek 33
Odcinek 33
-Wysłów sie wreszcie.-niecierpliwiła się Sylwia
-Nie ważne....-powiedział Chris
Zeszli na górę gdzie zastali troszke dziwny dla nich widok.
-Jestem już wujkiem?-spytał Izzy bijąc wszystkich poduszką
-Nie.-odpowiedziała Syla-Co wy tu robicie?
-A co nie widać?-spytał Mikel
-Bijemy się na poduszki.-powiedział J J
Cameron rzucił im poduszki wszyscy zaczęli się bić.
Gdy skończyli się bić była 3-ecia nad ranem.
-Jestem wykończony.-powiedział Chris
-Jeszcze raz musisz umyć włosy po kar-Chris zakrył ręką buzię Sylwi która nie mogła dokończyć
-Po czym?-dopytywała się Vera
-Po niczym.-powiedział obojętnie Chris
Sylvia podała tyłem siostrze aparat ze zdjęciami. Veronica oglądała zdjęcia i nagle zaczęła się śmiać.
-Z czego się śmiejesz?-spytał Jay i zaraz podszedł do niej i też zaczął sie śmiać
-Ładnie ci z kawałkami mięsa na głowie.-powiedział ze śmiechem Jay
-Udyszę cię!-powiedział Chris i popatrzył na Syle
-Ja tylko zrobiłam parę zdjęć ni więcej.-broniła się
-Czekajcie zaraz przynise laptopa to wrzucimy to na waszą stronę internetową.-powiedziała Vera i poszła na górę
Za kilka minut zdjęcia Chris'a z karmą mięsną na głwoie były na ich oficjalnej stronie. No i chociaż Chris próbował Veronice zabrać laptop to mu się nie udało.
-Ja się kłade.-oświadczyła Syla i reszta zrobiła to samo.
Rano gdy wszyscy wstali zobaczyli że w pokoju Wery jeszcze oboje śpią.
-Wchodzimy i oblewamy ich wodą?-zaproponowała Syla
-Lepiej nie.-powiedział Izzy-Nie wiadomo co tam robią.
-Izzy!!!-krzyknęli wszyscy
Po cichu jednak weszli i okazałos ię że......
Odcinek 32
Odcinek 32
-Słucham?-spytała Syla-Nie ma mowy.
-Jak nie hcesz to nie graj.-powiedział obojetnie Izzy
Wszyscy się zgodzili nawet Jay.
Pierwsza musiała kręcić Syla.
-Dlaczego ja?!-buntowała się
-Bo nie chciałaś grać.-powiedział Izzy-A ja lubie robić ludziom na złość.Kręć!
Syla zakręciła i wypadło na Chrisa.
-Co ja mam oddać?!-pytał się
-Bluzkę.-zaproponowała Syla i zdjęła mu bluzkę
-Hej! -krzyknął ale ni buntował się
-Chris kręć.-powiedział Jay
Wypadło na Vere która miała tylko bluzkę i miniówkę. Wszyscy się na nią popatrzyli.
-Nie karzecie mi zdjąć bluzki ani spódnicy?!-powiedziała
-Dlaczego nie?-spytał Cameron
-O nie. Dobrze że mam buty.-powiedziała i zdjęła jednego buta
Zakręciła i wypadło na Jay'a.
-Jay oddawaj koszulkę!-krzyknął Mikel a J J posłusznie zdją bluzkę
-To będzie nudne dopóki dziewczy nie zedjma bluzek.-powiedział smutny Izzy
-I to ma być rodzina?!-powiedziała Syla-A gdzie Chris ???
-Poszedł do łazienki.-powiedziała Vera-Powiedział że musi jezcze raz umyć włosy bo musię kleją czy coś takiego.
-Musze mu oddać aparat!-przypomniała sobie i poszła na górę a wszyscy chłopcy popatrzyli na Vere
-Nie myślcie nawet o tym!-powiedziała i szybko wstała z podłogi
Na górze Syla wzięła aparat Chris'a i poszła do łazienki.
Weszł bez pukania a Chris był w samych majtkach.
-Twój aparat.....-zaczęła ale przerwała-Co ty tu robisz w samych majtkach?
-Myje włosy. Ta psi karma cały czas się klei.-powiedział
-Mam twój aparat.-powiedziała
-Dobra. dzięki że porobiłaś mi zdjęcia.-podziękował
Gdy juz umył włosy rozczesał je spytał sie Syli:
-Wiesz że nasz Cameron chodzi z twoją siostra?!
-Wiem no i?-spytała obojętnie
-A ty czy może bys a byłayś.....-zaczął
-Wysłów sie w końcu-niecierpliwiła sie Sylvia
Odcinek 31
Odcinek 31
-Co jest?-spytał Izzy a Cera wyciągnęła cztery małe szczeniaki
-Super.-powiedziała Syla i wzięła jednego na ręce
-Tylko co my z nimi zrobimy?-powiedział Cameron-Przeciez nie możemy ich tu trzymać.
-Fakt.-powiedziała Vera
-Przez noc muszą tu nocować.-powiedział Izzy-Tylko mogą wyjśc a wtedy będzie krzyk Jay'a: Zabierzcie je! Pomocy!
Wszyscy zaczęli się śmiać.
-Musimy je gdzieś zamknąc na klucz.-powiedziała Syla-Ale jedyne pokoje z kluczami to nasze sypialnie.
-To meże niech dziewczyny wezmą te psy?-zaproponował Mikel
-Ale między naszymi pokojami jest Jay.-powiedziała Vera
-Wiem że to trudny okres w życiu Jay'a ale musi byc dzielny.-powiedział zadumany Izzy
-Ja mam nawet w domu psa.-powiedział Chri-To dla mnie norma.
-Ale nie masz z tym psem dzieci?!-przeraził się Izzy-Bo ja mam być wujkiem.
Chris tylko na niego popatrzył a wszyscy zaczęli sie śmiać.
Wszyscy rozeszli się do pokoi. Cameron i Chris układali poduszki dla szeniaków a dziewczyny robiły im jedzenie.
-Otwórz drzwi-krzyknęła Sylwia przez drzwi do Chris'a
Chris otworzy drzwi a Syla weszła. Ale gdy wchodziła nie zaóważyła psa i miska którą trzymała wylondowała na głowie Chris'a.
Syla wstała i zaczęła sie śmiać.
-To nie jest śmieszne.-uciszył ją Christopher i wyszedł do łazienki ale Syla krzykneła:
-Odwruć się na chwile.
-Po co?-owrucił sie a Syla pstryknęła pare fotek
-Tylko spróbuj komuś pokazać.-powiedział i poszedł się umyć
Do wieczora nić się nie działo gdy Izzy wpadł na pomysł.
-Mam pomysł!-krzyknął
-Jaki spytał Chris gdy siedzieli w dużym pokoju
-Gramy w rozbieraną butelke.-uśmiechnął się
Odcinek 30
Odcinek 30
Zanleźli ją w otoczeniu kilku psów i..... Marty.
-Tu jesteś.-powiedziała Sylwia do siostry
-Możecie zabrać te psy?!-spytała Vera
-A skąt one sie tu wzięły?-spytała zdziwiona Syla
-Nie wiem.Marta je tu przyprowadziła.-powiedziała Veronica
-Dla ochrony.-powiedziała Marta
-Przed kim jeśli można wiedzieć?-spytała Verka
-To Chris wam nie mówił?-spytała zdziwona
-A co miał mówić?-spytała Syla
-No że kazał mi tu popilnować.- powiedziała poważnie
Wszystkie na siebie popatrzyły i wszystkie bez psów zeszły na dół.
Gdy schodziły Sylwia krzyknęła :
-Chris!!!-była wściekła
-Co?-odpowiedziała obojętnie
-Fajnie że nam powiedziałeś że Marta tu będzie pilnować!-krzyknęła
-Aaaaaaa........ tak zapomniałem....że to ona dzwoniła...-i zrobił niewinną minę
-Chris!!!!!!!!!!!-krzyknęli wszyscy
-Dzięki że pilnowałaś ale już możesz iść.-powiedziała Veronica i otworzyła dzrzwi
-Już idę.-powiedziała i wyszła.
Jay wszedł na górę i kszyknął.
-Zapomniałam.-krzyknęła Vera-Jay nie ruszaj się.-i pobiegła na górę
-O co jej chodziło?-spytał Izzy
-Że Marta zostawiła na górze dwa latrery?-powiedziała Syla
-Aha.-odpowiedziała Izzy
Na górze gdy wszyscy już poszli do Jay'a.
-Co my zrobimy z tymi psami?-pytała Vera-przecież co próbowałam się do nich dotknąć to warczały.
-To co z nimi robimy?-spytał niepewnie Chris
-Wrzucimy do pokoju Jay'a.-powiedziała ironicznie
-Słyszałem!-krzyknął Jay z pokoju
Vera wzięła jednego psa za obroże i wyprowadziła na strych a drugiego wziął Cameron i zrobił to samo.
-Ale śliczne.-zawołała Vera-Chodźcie tu wszyscy. No poza Jay'em.
Wszyscy zeszli się na strychu.
sobota, 12 kwietnia 2008
Czesc :*
i jak wam sie podoba opowiadanko?? nastepny odcinek bedzie dopiero wtedy ja bedzie chociasz z 10 komentarzy :) no to zaczynajcie czekam :*
piątek, 11 kwietnia 2008
Nowy Post:)
Bardzo was przepraszam ze nie odpisywalam ale nie mialam kiedy ale mam dla was niespodzianke poniewaz daje dzisiaj kolejny odcinek opowiadania :) co wy na to??? :) a o to i on:
Odcinek 29
-Jak to stacjonarny do nas sam dzwonił?!-krzykneła
-Cicho.-stłumił ją Chris pokazują na Vere która spała na Cameronie który tez spał
-Dobra będe cicho ale jak to?!-powiedziała cicho
-No nie wiem właśnie. Ten ktoś mówił że właścicielki zamówiły kogoś kto podlewa kwiatki czy coś w tym stylu.-tłumaczył Jay
-Jakieś to dziwne.-podsumowała Sylvia
-Dziwne to jest to że jeszcze nie chodzi z Chris'em tylko siedzisz mu na kolanach.-powiedział Izzy
-Izzy! Shut up!-powiedziała Syla
-Ale...-zaczął Chris ale Sylka mu przerwała
-Nie ma żadnego ale!-krzyknęła a Izzy pokazał tak jak wcześniej Chris na Verke i Camerona.
-Już nic nie gadam.-obraziła się Syla
Dalej do Berlina słuchali najwyżej radia ale to cicho bo dwójka towarzyszy spała.
Vere i Richie'go obudzili dopiero przed domem. Wszyscy szybko wyszli. Mikel z Izzy'im wzięli bagaże i razem ruszyli do domu.
W domu okazało sie że drzwi były nbie zamknięte.
-Przecież zamykałam!-dziwiła się Syla
Na początku nikt nie chciał wejść do domu ale potem wepchnęli Richie'go i Chrisa.
-Czysto.-krzyknęli
Reszta weszła. zapalili wszędzie światła.
-Nic nie ruszone? Kto albo co tu było?-pytała Syla
-Lubię oglądać horrory ale nie w nich występować.-powiedział troszeczkę przestraszony Richie
Wszyscy rozeszli się żeby wszystko obejrzeć czy ni nie jest zniszczone.
Gdy nic nie znaleźli zeszli na dół.
-A gdzie moja siostra?-spytała Sylwia -Myślałam że była z tobą?-wskazała na Richie'go
-Była ale poszła zobaczyć do łazienki i ja zszedłem na dół a ona nie przyszła.
czwartek, 20 marca 2008
Propozycja
Mam dla was propozycje:)
piszcie mi w komentarzach o kim byscie chcieli zobaczyc jakies newsy
poniewaz tak jak juz mowilam ten blog jest nie tylko o US5 wiec piszcie swoje propozycje
to moze wiecej ludzi polubi mojego Bloga :)
Pozdrawiam i zachecam do komentowania:):*
sobota, 12 stycznia 2008
UWAGA!!!
Słuchajcie ta wiadomość jest dla tych co nie lubią US5!
jeśli ich nie lubicie to po co wchodzicie na blogi na ich temat??
każdy jest inny i lubi coś innego więc nie powinno się mówić że
ktoś jest poje.... tak jak ten zespół bo to świadczy tylko o tej osobie
ta wiadomośc tyczy sie najbardziej anonimowej osoby która napisała
mi komentarz cytuje:
zjebany blog jak mozna o tych pedalach pisac
pewnie jestes zjebana tak samo jak oni
Jeśli macie pisać coś takiego to lepiej dajcie sobie spokój i nic nie
piszcie:)no to by było chyba na tyle aha następny odcinek opowiadanka
będzie jak będzie chociasz 5 komentarzy :)pozdro
sobota, 5 stycznia 2008
28 Odcinek
Odcinek 28
-Ale jutro uciekamy.-uśmiechnęła się Syla
-Jak?-zdziwił się Chris
-Normalnie.-powiedziała Sylvia-Oni bedą dwa bloki dalej od naszego domu u babci a my wtedy pojedziemy z wami.
-Sprytne.-pochwalił Chris-Ale nie wiadomo czy wypali. Może to była tylko podpucha.
-Nie wiem spróbujemy.-powiedziały razem
-To my idziemy.-powiedział Richie-Bo wasza mama ma dyżur na korytażu.
Wyszli a dziewczyny siedziały i słuchały muzyki.
W nocy gdy wszyscy spali do pokoju dziewczyn wskoczył Jay w ubraniu.
-Co się stało?!-krzyknęła Vera przestraszona
-Cicho. Wasi rodzice śpią tu. Ja z chłopakami jedziemy teraz bo dzwonili z Berlina żebyśmy przyjeżdżali.
-Już się ubieramy.-powiedziały szeptem i zaczęły się ubierać
-Szybko tędy.-powiedziała do wszystkich Sylwia
Wszyscy poszli do samochodu tylko Vera zamykała drzwi do wszystkich pokoi.
Nagle drzwi do sypialni rodziców się otworzyły i wyszła mama sióstr.
-Mama!-powiedziała przestraszona
-Veronica?-spytała również zdziwiona
-Mamo ja musze tam jechać.-póbowała się tłumaczyć
-Wiem. On nawet nie jest taki zły. Nie wiem nie znam go ty go lepiej znasz na pewno.powodzenia.-powiedziala mama
Vera poszła szybko do samochodu. Wsiadła i pojechali.
Jechali jednym samochodem i tym razem prowadził Jay.
Vera siedziała na kolanach u Richie'go bo nie było miejsca Syla u Chrisa na kolanach , z przodu Mikel a Izzy z tyłu.
Veronica wtuliła się w Richie'go i zasnęła i Cameron objął ją a Chris zapytał:
-Powiedz że tobie też chce się spać.-z nadzieją w głosie
-Niestety nie.-odpowiedziała Syla
Jechali tak i jechali. Wkoncu Sylvia zapytała:
-A kto dzwonił żeby przyjechać?
-YYYYYYY ktoś ze stacjonarnego waszego domowego-powiedział Jay
27 Odcinek
Odcienk 27
-Znajome?-spytał Chris
-To za dużo powiedziane.-odpowiedziała obojętnie Veronica
Weszli do domu i zastali rodziców w niezbyt fajnym humorze.
-Witajcie.-powiedział tato sióstr-Chcielibyśmy żebyście u nas przenocowali ale jutro pojechali.
-Taki mamy zamiar.-powiedziała Syla-Jedziemy jutro dwoma samochodami.
-Chlopcy pojadą. Wy nie.-powiedziała stanowczo mama
-Jak to?-spytała Syla a Richie szeptem zapytał Vere co się dzieje ponieważ rozmawiali po polsku
-Potem ci powiem.-oszepnęła ale to rodzice zauważyli
-Oglądałam dzisiaj z tatą Sopot i wasz koncert.-zaczęła-Ciesze się że znalazłaś sobie chłopaka ale nie po to żeby pocałowac się na konieć koncertu na oczach milionów!
-Mamo!-próbowała bronić siostry Syla
-Macie szlaban! Obydwie!-powiedziała stanowczo-Marsz do pokoi a ja pokaże chłopcom ich pokoje.
Siostry poszły do swojego pokoju.
-To nie fer!!!-krzyknęła Vera w drzwi-Jesteśmy pełnoletnie!!!
-Nie krzycz. Mam plan.-pocieszyła siostre Syla
-Jaki?-zerwała się z łóżka Vera
-Słuchaj uważnie.-zaczęła-Rodzice jak do mnie po drodze mówili że będą spać nie tu ale pare bloków dalej u babci bo coś tam. Wrócą dopiero o 11-nastej rano.Więc będziemy mogły pojechać z chłopakami. A rodzice nie mogą mieć pretensji. Sami na kupili ten dom i powiedzieli że możemy tam mieszkać. No i jesteśmy już pełnoletnie.
-Jesteś super.-powiedziała Vera
Do pokoju wszedł Richie z Chris'em.
-O co chodzi?-spytali
-Rodzicom się nie podobał występ.-podsumowała Weronika
-Wiem co się nie podobało.-powiedział Richie
-Mnie to wkurza.-powiedziała Sylwia-Przecież jesteśmy pełnoletnie.
26 Odcinek
-Co chcielibyście powiedzieć swoim polskim fanom a szczególnie fankom.-spytała
-Możemy tylko powiedzieć że niedługo znowu tu wrócimy.-powiedział Jay
-I bardzo ich lubimy.-dodał Mikel
-Nie zawiedziemy was.-powiedział Richie
Wrócili za kulisy a tam już czekała Syla.
-Czego mnie nie wzieliście? Chris!-powiedziała udając obrażoną
-Nie mówiłaś że chcesz.-bronił się Chris ale zaraz o tym zapomnieli
-Idziemy to świętować.-ogłosił Jay-To już koniec koncertu.
I poszli na plaże pokompać się i poobrzerzać lodami.
-Moge już dostać anginy.-powiedział Chris zaczął połykać lody gałkami.
Pojechali samochodami do Władysławowa gdzie miszkali rodzice Syli i Wery.
-Przenocujemy u nich a rano pojedziemy spowrotem.-powiedziała Sylwia
-Nie będziemy u was nocować.-powiedział Jay-Przenocujemy w hotelu.
-Nie przesadzaj.-powiedziała Vera-Mamy 4-ry gościnne pokoje.
Dojechali do domu.
Pierwsza wysiadła Vera żeby zobaczyć gdzie można zaparkować. Przed blokiem który był obok jej domu siedziałay jej tak zwane koleżanki.
-O zobaczcie kto do nas przyjechał.-odezwała się jedna
-Po co tu przyjechałaś? Znalazłaś sobie chłopaka?-odezwała się druga i wszystkie zaczęła się śmiać
-Tak znalazłam.-powiedziała obojętnie Verka
-Kto to?!-spytała też obojętnie pierwsza niby koleżanka
Akurat z samochodu wysiadł Richie.
-To to twój chłopak?-pytał
-Tak.-powiedziała Vera-A co zatkało?!
I poszła do samochodu po reszte.
Wszyscy wysiedli zamknęli samochód i chcieli już iść ale te znajome się wtrąciły:
-Vera, nie przedstawisz nas?!-spytały
-Daruj sobie.-powiedziała tyłem Veronica
środa, 2 stycznia 2008
wtorek, 1 stycznia 2008
25 Odcinek
Odcinek 25
-No nie mów że jestem aż tak bojownicza.-broniła się Verka-To nie ja pobiłam swoje chłopak i to na zakończeniu roku.
-Kiedy to było?-spytał nieco zdziwiony Chris
-W tym roku.-powiedziała Werka-Ale nie buj się ona już jest wolna i pożesz zapytać ją czy będzie twoją dziewczyną. Bo widać że chcesz.-Chris poczerwieniał.
-Siostra.-powiedziała Syla
-No co to prawda.-powiedziała szczerze Veronica
Dobra chodżcie zobaczymy jak inni występują.-powiedział Jay
-To już?-spytała przerażona Syla
-Nie jeszcze pięć minut.-spokoił ją
-To lece.-powiedziała Sylva i poszła przed scene włączyć aparat
-Tańczysz z nami, czyli musisz obok mnie.-powiedział Richie do Wery-Gdzie indziej cięnie puszcze.
-No skoro muszę.-przewruciła oczmi Werka
-Zaczynają ci chłopcy z Mary grupy.-krzyknął do nas Jay-Łał, ten dziewczyny nic prawie na sobie nie mają. I jakie pozy.
Gdy skończył się występ tamta grupa weszła za kulisy a chłopak który zaczępił Vere powiedział:
-I co nie realistyczne i podniecające?!
-A teraz wystąpi US5!-usłyszeliśmy głos prowadzącego
-Wychodzimy-powiedział Mikel
Wyszli. Mieli śpiewać i tańczyć do ,,In the club" a dziewczyny ustawiły się z tyłu.
Chłopaki tańczyli tak jak na teledysku dziewczyny tylko troche blisko nich tańczyły.
Na teledysku obok Richie'go tańczyła siostra Izzy'ego a tu tańczyła Vera.
Gdy skończyli i krzyknęli dziewczyny stały obok nich.
Nagle Richie przybliżył swoją głowę do głowy Verki i pocałował ją na oczach tysięcy fanek.
Zaeszli ze sceny. Za kulisami czekała Syla żeby pokazać zdjęcia które zrobiła i pogratulować.
-Super wyszło.-powiedziała na wstępie
-Dziękuję. Pręzęty za fajny występ przyjmuję moja sekretarka w moim biurze od poniedziałku do piątku całodobowo.-powiedział z udawaną powagą
Wszyscy się śmiali a tu zaczyna się odbieranie nagród.
I wywołują US5.
-Idziemy.-powiedział szybko Jay
-Pójdziesz ze mną.-złapał Vere za ręke Richie nawet nie zdążyła się sprzeciwić.
-US5 dostaje nagrodę publiczności.-powiedziała prezęterka i wręczyła statułetkę Jay'owi.
24 Odcinek
Odcinek 24
Wszyscy razem pojechali do Sopotu gdzie miał być koncert US5 a Vera miała tańczyć.
-Obiecuje że zrobie wam mnustwo zdjęć.-obiecywała Syla
-To ty lubisz fotografować?-spytał zdziwiony Chris
-No pewnie.-pocchwaliła się Syla-Nie tylko umiem ale wychodzi mi to świetnie. To moja pasja.
-To jest i moja pasja.-pochwalił się dumny Chris i podał Sylwi swój aparat-Porobiż mi nim troche zdjęć?
-O ile zdąże.-powiedziała przyjmując aparat-U siostry mam zamówienie na 20-ścia sztuk i to różnych! A i moja mama i Very chciała zobaczyć zdjęcia tego naszego kuzyna.
-Nie ma sprawy!-powiedziała Izzy-Mogą być nawet z autografem.
-Nie o to chodzi.-zaczęlła Vera-Nie pokażemy mamie raczej zdjęcia chłopaka z różowymi pasemkami i nie powiemy że jest no.......-urwała
-Że jet bardziej szalony od nas. Mama na pewno nas z Berlina zabierze.-powiedziała Syla
-Coś się wykombinuj.-powiedział Izzy-Ale czy ja na serio jestem aż tak szalony?
Wszyscy zaczęli się śmiać.
Do Sopotu zajechali na godzinę przed koncertem ponieważ były korki. Wszyscy szybko się przebralii poszli za kulisy.
-Ale ja dalej nie rozumiem jak to było.-skarżyła się Syla
-To proste.-zaczęła Wera-Ja dostałam zaproszenie do Sopotu żeby tańczyć na koncercie i zgodziłam się. Te próby były dawno a wczoraj taka ostateczna. Nie wiedziałam z kim będę tańczyć z jakim zespołem. Chłopaki z US5 mieli być na tym koncercie i się okazało że będę tańczyć z nimi.
-A dlaczego ja tego nie wiedziałam? Dopiero wczoraj się dowiedziałam?-naburmuszyła się Syla
-Oj nie przesadzaj, to miała być niespodzianka.-powiedziała Vera
Obie poszły do chłopaków i do innych zespołów.
Jak podeszły ten kolega Merty z zespołu zapytał Veronice:
-Będziesz z nimi tańczyć śliczna?
-Tak.-odpowiedziała Vera
Richie tylko się na niego popatrzył.
-A może byś tak z mist z nimi tańczyła z nami?-zapytał znowu i złapał Vera żeby usiadła mu na kolana. Posłusznie usiadła a chłopak powiedział:
-Ej może byś tak z nami tańczyła? Ty jesteś taka ładna szkoda żebyś nie mogła tego wykorzystać.
Vera odepchnęła jego ręce które ją obejmowały, nadeptała go obcasem na stopę i powiedziała:
-Nie mam zamiaru z wami tańczyć. A i ja się nie marnuje.-i poszła do chłopaków i Camerona
Wszyscy śmiali się a jednocześnie współczuli temu chłoapkowi.
-To musiało boleć.-śmiał się Izzy
-Nie wiem.-powiedziała zadowlona z siebie Veronica-A co chcesz się przekonać?!
-Nie, nie muszę.-powiedział Izzy-Dobrze że to moja rodzina. To może nic mi nie zrobi.
-Oj nie wiem.-powiedziała Syla
23 Odcinek
Odcienk 23
-No tak ale wiesz licze że mnie przerosi.-powiedziała Werka
-Przepraszał cię przecierz?!-powiedziała Syla
-Ale jakoś ładnie niech mnie przerosi.-powiedziała Vera
Obie poszły do Verki pokoju.
Po południu Vera poszła z Richie'm do miasta.
-Przepraszam. Ja się z nią nie umówiłem. Poszedłem po taką jedną rzecz.-tłumaczył się-Wybaczysz mi?-I pocałował ją
-Wybaczam.-powedziała a inni zaczęli bić brawo bo Vera i Cameron byli jeszcze blisko domu.
Gdy doszli do mista Vera wypatrzyła jakiś sklep z ubraniami i poszli kupować!
-Może to przymierzysz?-spytał Richie pokazując srebrną, obcisłą bluzkę bez ramiączek z dekoltem.
-No nawet niezły masz gust.-pochwaliła Vera i poszła przymierzyć
-I jak?-wyszła po chwili
-Pięknie!Łał!-powiedział
-Dobra to bluzkę już mam. Teraz jeszcze spódnica.-uśmiechnęła się
Poszli do nastepnego sklepu i tam Verka wybrała mińówkę jeansową.
Następnie ruszyli po buty.
Weronika wybrała czarne sandały na obcasie.
-Mam już wszystko.-powiedziała patrząc do siatki
-Czyli jutro wystąpisz ze mną?-zapytał
-Nie wiem, nie wiem.-powiedziała z poważną miną
Cameron popatrzył na nią i połaskotał ją. Oboje zaczęli się śmiać.
Gdy doszli do domu Syla zapytała:
-Pokaż co masz i powiedz czy mi to kiedyś pożyczysz.
Wszyscy zaczęli się śmiać.
-Nikomu nie pokaże.-powiedziała Vera
Rano wszyscy wstali wzięli potrzebne rzeczy i pojechali do Sopotu.
W drodze było wesoło ale nic nadzwyczajnego się nie stało.
22 Odcinek
Odcinek 22
-Tak.-powiedziała cicho
Pojechali i Richie został i tylko na nich popatrzył jak odjerzdżają.
Gdy już wszyscy weszli do domu Vera zaczęła się opalać.
-Gdzie Richie?-spytał zdziwiony Izzy
-Nie było go z wami?-spytał już zaniepokojony Jay
-No był ale w mieście wysiadł i kazał Mikel'owi prowadzić.-tłumaczył się Izzy
-No super.-powiedział Jay
-Idziemy do miasta.-zdecydował po chwili Izzy
Wszyscy łącznie z Verą przebrali się i poszli. Po drodze tylko nieśmiały zawsze Mikel, Jay i Izzy próbowali ratować sytuację żartując.
Gdy siedzieli przed restauracją Vera kogoś zobaczył. To był Richie.
-To on po to wysiadł w mieście.-powiedział zaskoczony widokiem Marty z Richie'm Izzy.
Veronica wzięła swoją szklankęł z colą i podeszła do wesoło gdającej pary która siedziała na ławce.
Vera podniosła szklankęł i wylała na głowę Richie'go potem jak gdyby nigdy nic powiedziała:
-Cześć Richie.-i poszła do reszty która zaczęła się brechtać z Richie'go
-No to już go znaleźliśmy.-powiedziała Wera-Możemy już iść?
-Chyba tak.-powiedział Izzy-Chyba teraz nie będzie się spotykał bez twojej wiedzy.
Po drodze Vera cały czas szła z uśmiechem satysfakcji.
-Szkoda mi tego twoje Camerona siostra.-powiedział Izzy
-A mi nie.-powiedziała bez ani chwili namysłu Syla
-Przynajmiej ona mnie popiera.-powiedziała Wera
Całą drogę już milczeli.
W domu po 30-stu minutach wrucił Richi.
-I jak randka?-spytał przy wszystkich Izzy gdy Cameron wszedł do dużego pokoju
-To nie była randka.-bronił się Cameron
Vera natychmiast wyszla z siostrą do Syli pokoju.
Gdy wyszły Richi spytał:
-Bardzo zła?-z nadzieją w głosie
21 Odcinek
Odcinek 21
Wszyscy zdjęli maski i................. Richie'go i Chris'a zatkało.
-Ale ładna szepnęli.- gdy dziewczyna z przecinej grupy zdjęła maskę.
Była to dziewczyna o rudych włosach i zielonych oczach.
Vera popatrzyła na Richie'go i zamarła. Chłopak który jeszcze wczorajbył z nią na randce i pocałował ją dziś jampił się na inną.
-Cześć.-powiedziała-Jestem Marta.
-Cześć.-odpowiedzieliśmy zgodnie
-A jak się nazywają ci dwaj uroczy blondyni?-spytała
-Richie i Chris.-przedstawił Jay i kopnął ich żeby się ocknęli ale to nic nie pomogło
-Aha.-powiedziała i się uśmiechnęła
Oddali kombinezony i myśleli że już pojadą ale Chris z Richie'm stanęli na przeszkodzie.
-To jedziemy.-powiedział zmęczony Jay
-A może by tak Marta...-zaczął Chris ale Richie mu przerwał
-Niech Marta pojedzie z nami.-zaproponował
-Nie wiem czy wasze dziewczyny się zgodzął..-powiedziała z udawaną nieśmiałością
-Jakie dziewczyny?-palnął bez namysłu Chris co Syle rozwścieczyło
-Nas durniu!!!!!!!!!-krzyknęła i poszła do samochodu
-No przecież Richie'go to ta blondynka która się nie odzywa a Chris'a to tamta co poszła.-powiedziała niewinnie i zatrzepotała rzęsami
-No i co z tego?!-spytał Chris-Tamta to nie moja dziewczyna.
-Nie. Niestety jestem zajęta.-powiedziała i poszła
Całe US5 poszło razem z Verą do samochodu gdzie czekała wściekła Syla.
Ale tym razem prowadził Jay i Mikel.
Dziewczyny wśadły do Jay'a z Izzy'm.A reszta poszła do Richie'go.
Richie gdy Verka wsiadała złapał ją za ręke i zapytał zdziwiony i zawiedziony:
- Dlaczego nie jedziesz ze mną?
Ona natychmiast wurwała swoją rękę i powiedziała:
-I ty się pytasz?Spytaj swoją Martę.
I zamknęła dzrzwi.
-Jedziemy?-spytała Jay'a nawet nie patrząc na Richie'go który dalej stał przy drzwiach.
-Tak szybko chcesz się go pozbyć?-spytał i włączył silnik.
20 Odcinek
Odcinek 20
Wszyscy zaczęli się śmiać.
-Dobra.-powiedział rozśmieszony Mikel-Jedźmy już bo się spóźnimy.
Pojechali.
-Jakie będą drużyny?-spytał jakiegoś faceta który tym kieruje Jay
-Jak na razie jesteście sami.-powiedział-Pidzielicie sie na dwie drużyny a za pół godziny ma przyjść jakaś grupa.
-Super.-powiedziła Izzy-Złimy im skórę!
-Dobra, dobra ale teraz idźcie się przebrać.-popędził ich kierownik
Wszyscy się przebrali.Dziewczyny dostały czarne obcisłe kombinezony i kominiarki na twarze a chłopaki już mniej obcisłe kombinezony koloru granatowego.
-Jak się dzielimy?-spytał Jay
-US5 na dziewczyny!-zaśmiał się Izzy
-Nie!-zaprotestowała Vera-Nie będziemy miały szans.
-Dobra.-zaczął Jay-Będę łaskawy. Ja,Vera,Richie i Chris na was.-wskazał pozostałych
-Nas jest mniej.-powiedziała Sylwia
-Ale jak graliśmy w siatke to was było więcej.-powiedział po namyśle Jay
-A poza tym trzeba was trochę rozdzielić.-uśmiechnął się Richie do Chrisa
-Gramy!!!-krzyknął Izzy
I zaczęli grać. Było oczywiste że na początku Syla będzie celowała w Chris'a. Nie trafiła jednak ani ranu.
Po 20-stu minutach przyszła grupa. Okazało się że to był jakiś zespół taki jak US5 tylko że mieli jeszcze oprucz chłopaków wokalistkę.
-OK! Gramy!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!-krzyknął na cały głos Izzy
Zaczęli grać. US5 trafiało zawsze w przeciwnika więc po 30-stu minutach skończyli grę.
-Zdejmujemy maski i poznajemy tamtych?-spytał Chris-Jakoś podejrzanie wyglądają.
-Musimy.-powiedziła i przewrucił oczami Richie
Wszyscy zdjęli maski i .................
19 Odcinek
Odcinek 19
Dziewczyny zaczęły chichotać.
-Maseczki błotne?-spytała roześmiana Syla
-Tylko nie mów że to się nie zmyje!?-spytał zrozpaczony i troszeczke rozbawiony Chris
-Nie wiem.-powiedziała zadowolona z siebie Wera
-Ja się tak w mieście nie pokaże.-doszedł nas głos Mikela który też już wstał
Wszyscy chłopcy zabrali się w dużym pokoju gdzie urzędowały dziewczyny.
-Która to?-spytał Jay
Popatrzyły obie na siebie i się zaczęły brechtać z twarzy Jay'a.
-Dobra idziemy na paintball to i tak nie będzie widać jak będziemy w kombinezonach.-pocieszył Mikel
-To idżcie się myć potem zjemy śniadanie i idziemy.-pośpiszyła chłopców Syla
Gdy wszyscy już umyli się i zjedli razem wyruszyli na paintball. Richie i Chris mieli ich zawieść samochodami.
-Dopiero co zrobiłem prawo jazdy.-pochwalił się Richie a Veronice która miała z nim jechać zrzedła mina.
-Mam nadzieję że nie jeździsz tak jak Vera?-spytała Syla Chrisa
-A jak ona jeździ?-zapytał
-Yyyyyyyy.....-zaczęła Vera
-.....ostatnio wjechała w namiot jak byliśmy nad jeziorem.-powiedziała ze śmiechem Syla
-To było rok temu.-powiedziała napuczona Verka
-Może dam ci potem pojeździć.-powiedział Richie-Ale za szkody ty płacisz.
Wszycy zaczęli się śmiać.
18 Odcinek
Odcinek 18
Oboje zaczęli się śmiać.
-Powtarzaj za mną.-powiedziała Vera-Dzień dobry.
-Dzzień dobry.-powiedział i zaczał się śmiać
-Nawet nieźle.-pochwaliła Vera ale Richie już tego nie słyszał bo zasnął
-Środki usypiające zaczęły działać.-pomyślała i poszła do pokoju Sylvi
-Już śpi?-spytała gdy weszła
-Tak, możemy zaczynać.-powiedziała Syla i zatarła ręce
-To do roboty!-powiedziały wyciągnęły farby i flamastry
Syla miała pomalować twarz Chris'owi i Mikel'owi.
A Vera Richie'mu i Jay'owi. Izzy miał być pomalowany na pół. Pół miała malować Syla-pół Vera.
-Już nie moge doczekać się rana.-zachichotała Syla
Izzy'ego pomalowały w kolorowe plamy, Jay'a na tygrysa, Mikela na kota,Richie'go pomalowała w kolorowe pręgi. Chris miał najgorzej-został pomalowany na świnkę!
-Bo z niego świnia.-tłumaczyła Syla
Gdy już każdy chłopak był pomalowany obie położyły się spać.
Rano, a tak dokładniej o 10-ątej Ktoś zaczął krzyczeć.To był Chris i Richie.Oboje poszli do łazienki i zobaczyli swoje twarze!
17 Odcinek
Odcinek 17
-Jak na razie nasza drużyna przegrywa.-złościł się Richie
Obie zaczęły się śmiać i poszły na dwór.
-OK! Musimy coś wymyślić! Trzeba się odgryść!-złościła się Syla
-A może jak będą spali pomalujemy im twarze?-zaproponowała Vera
-Dobry pomysł.-pochwaliła Syla siostrę-Ale jak jakiś chłopak ma łaskotki?
-To dodamy im do jedzenia coś na spanie.-zachichotała Veka
Tak śmiejąc się poszły do sklepu po coś na kolację.
W tym czasie chłopcy już skończyli oglądać mecz.
-Gdzie te dziewczyne?-pytli siebie nawzajem
-Jestem głodny!!!-krzyczał Izzy
-Jak będziemy mieć szczęście takie jak rano to się nie najjesz.-zażartował Jay
-Już jesteśmy.-powiedziały i weszły siostry
-Kto będzie gotował?-spytał od razu Mikel
-Ładne przywitanie.-powiedziała z kuchni Syla
-Obie gotujemy.-powiedziała Verka a chłopcy odetchnęli
-A za ile będzie kolacja?-spytał głodny Izzy
-Tak w sumie to już.-powiedziała Vera wyciągając z mikrofalówki pizze-Jak przywozili pizze zamówiłyśmy jeszcze jedną.
-Aha.-powiedział
Wszyscy zjedli kolację ale chłopaki nie wiedzieli że dziewczyny dodały środek usypijący do ich pizzy.
Po kolacji zgodnie poszli na górę.Znowu w pokoju Very miała byc lekcja języków.
-Tym razem ja ciebie będę uczyła.-powiedziała stanowczo Vera
-Już się boje.-powiedział Richie i zaczął udawać że obgryza paznokcie
Zaczęli się śmiać.
16 Odcinek
Odcinek 16
Oboje popatrzyli na siebie i poczerwienieli.
Żadne z nich się nie odezwało.
-Dobra chodzcie już-powiedział Jay
Przez całą drogę Syla i Chris szli w milczeniu.
-Powiedzieć innym?-myślała Syla-A może sami to powiedzą?
-Powiedzieć Syli czy nie?-myślała Vera
Do domu szli w milczeniu tylko pod koniec drogi Chrisowi się wymskneło:
-No powiedzcie w końcu o czym tam gadaliście jak się całowaliście!-powiedział i od razu zakrył sobie buzię ręką
-Chris!-syknęła cicho Sylwia
Veronica wymieniła z Richie'm spojrzenia.
Reszta tylko popatrzyła na Chrisa.
-O co chodzi?- spytała cicho Sylwia Vere
-W domu ci wyłumacze.-powiedziała nieśmiało
W domu chłopcy oglądali jakis mecz w telewizji, a Vera z Sylvią poszły do pokoju.
-O co chodzi?Powiedz. Chce wiedzieć.-uparła się Syla
-No bo Richie się mnie spytał czy będę z nim chodzić.-powiedziała
-i co? zgodziłaś się?-pytała dalej podekscytowana siostra
-Tak.-powiedziała zadowolona Veronica
-Chodż na dół.-zachęciła Syla-Zobaczymy kto wygrywa!
Obie zaczęły się śmiać.
-Kto wygrywa?-spytała Vera gdy już zeszły do chłopaków.
-Jak na razie to nasza drużyna przegrywa.-złościł się Richie
15 Odcinek
Odcinek 15
Szli gdy nagle parenaście metrów od nich zobaczyli całującą się parę. Przy bliższym przyjżeniu się spostrzegli że to Veronica i Richie.
-Idziemy do nich?-spytał Chris
-Nie!-poczekamy
Siedzieli tak w krzakach i patrzyli na Veronice i Richie'go.
-A Izzy mówił żeby omijać krzaki.-zaśmiał się Chris
-Chicho.-syknęła Syla
*U Richie'go i Veronicy*
-Chciałem sie ciebie o coś zapytać...-zaczął
-O co?-spytała Veronica
-Czy chiała byś być moją dziewczyną?-zapytał
-Yyyy......zaczy ja-zaczęła Verka
-Masz chłopaka.-powiedział zrezygnowany Richie
-Nie mam chłopaka.-powiedziała
-Czyli że będziesz moją dziewczyną?-zapytał zadowolony
-Tak.-odpowiedziała rumieńąc się Vera
A Syla i Chris dalej siedzieli w krzakach.
-Czy oni muszą tam tak długo rozmawiać i całować się?!-spytała zła Syla
-Szkoda że tu nic nie słychać.-powiedział Chris
Veronica i Richie podnieśli się i skierowali się na plaże na której ostatnio pozostali siedzieli.
-Idziemy!-rozkazała Syla
I szybko wymknęli się zza krzaków tak żeby Vera i Cameron ich nie zobaczyli.
Znaleźli pozostałych na plaży i opowiedzieli im o tym co widzieli.
-A mówiłem żeby omijać krzaki!-zaśmiał się Izzy
-Izzy!-krzyknęła Syla
-Cicho idą!-ostrzegł pozostałych Jay
-I trzymają się za ręce.-powiedział Mikel
Vera i Cameron podeszli do nich bliżej.
-Gdzie byliście?-zapytała Syla
-Nigdzie, tak sobie łaziliśmy.-powiedziała Verka
-Aha.-zaczął Mikel-A dlaczego trzymacie się za ręce?
Oboje popatrzyli na siebie i poczerwienieli.