Odcinek 28
-Ale jutro uciekamy.-uśmiechnęła się Syla
-Jak?-zdziwił się Chris
-Normalnie.-powiedziała Sylvia-Oni bedą dwa bloki dalej od naszego domu u babci a my wtedy pojedziemy z wami.
-Sprytne.-pochwalił Chris-Ale nie wiadomo czy wypali. Może to była tylko podpucha.
-Nie wiem spróbujemy.-powiedziały razem
-To my idziemy.-powiedział Richie-Bo wasza mama ma dyżur na korytażu.
Wyszli a dziewczyny siedziały i słuchały muzyki.
W nocy gdy wszyscy spali do pokoju dziewczyn wskoczył Jay w ubraniu.
-Co się stało?!-krzyknęła Vera przestraszona
-Cicho. Wasi rodzice śpią tu. Ja z chłopakami jedziemy teraz bo dzwonili z Berlina żebyśmy przyjeżdżali.
-Już się ubieramy.-powiedziały szeptem i zaczęły się ubierać
-Szybko tędy.-powiedziała do wszystkich Sylwia
Wszyscy poszli do samochodu tylko Vera zamykała drzwi do wszystkich pokoi.
Nagle drzwi do sypialni rodziców się otworzyły i wyszła mama sióstr.
-Mama!-powiedziała przestraszona
-Veronica?-spytała również zdziwiona
-Mamo ja musze tam jechać.-póbowała się tłumaczyć
-Wiem. On nawet nie jest taki zły. Nie wiem nie znam go ty go lepiej znasz na pewno.powodzenia.-powiedziala mama
Vera poszła szybko do samochodu. Wsiadła i pojechali.
Jechali jednym samochodem i tym razem prowadził Jay.
Vera siedziała na kolanach u Richie'go bo nie było miejsca Syla u Chrisa na kolanach , z przodu Mikel a Izzy z tyłu.
Veronica wtuliła się w Richie'go i zasnęła i Cameron objął ją a Chris zapytał:
-Powiedz że tobie też chce się spać.-z nadzieją w głosie
-Niestety nie.-odpowiedziała Syla
Jechali tak i jechali. Wkoncu Sylvia zapytała:
-A kto dzwonił żeby przyjechać?
-YYYYYYY ktoś ze stacjonarnego waszego domowego-powiedział Jay
sobota, 5 stycznia 2008
28 Odcinek
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz