Odcinek 57
Jay i Izzy weszli do pokoju w którym szykowały sie dziewczyny.Sylwia malowała rzęsy przed lusterkiem odwalona że chyba każdy chłopak by sie w niej bujnął, a Vera przynierzała buty.-Możemy pogadać?-spytał Jay i usiadł na łózku Verki-O czym?-spytała szczęśliwa Syla-No o waszych randkach...-powiedział Jay-A co gadać?-powiedziała Syla-Idziemy i juz.Chwile siedzieli nie wiedząc co powiedzieć gdy w końcu Izzy nie wytrzymał:-Nie mozecie iść na te swoje randki!-krzyknałSiostry popatrzyły na siebie.-Nie widzicie że Richie i Chris są zazdrośni o was?-Serio?-powiedziała z niedowierzaniem Vera-Serio!-powiedział szczerze Jay-Odwołacie te spotkania?-No, nie wiem...-powiedziała Sylwia-Dobra, ja zostanę z Cameronem,w końcu to mój chłopak, niech Syla idzie sama!-powiedziała szlachetnie Weronika i wyciągnęła telefon w celu wysłania sms-a Kubie-O nie nie nie-powiedziała szybko Sylwia-Jeśli ty nie idziesz, ja tym bardziej nie idę! Nie chcę zostać z nimi sama! Dzwoń do Kuby i powiedz że ja się źle czuję i że nie chcesz mnie zostawić samej!-OK.Veronica wysłała Kubie sms-a o takiej treści: "Sorki Kuba, ale nie możemy przyjść! Sylwia strasznie sie źle czuje, a ja nie powinnam jej zostawiać samej. Jeszcze raz sorry. Weronika"-Już-odpowiedziała Wera zamykając klapke od swojego telefonu-To moze chodźmy na dół obwieścic im szczęśliwą nowinę?-powiedziała Vera Zeszli na dół.-To wy nie idziecie na randkę?-zapytał z ironią w głosie Richie-Myślisz że bym cię zostawiła dzióbasku?-zapytała Wera i pocałowała Camerona w usta-A ty nie idziesz?-spytał Chris-Nie wiem...-powiedziała Syla siadajac obok niego-Musisz mnie przekonać....-Jak?-Nie wiem....Wymyśl coś...-powiedziała Syla przewracając oczamiChris bez namysłu pocałował Sylwię namiętnie w usta.-I co? Przekonałem cię?-zapytał Heinie z uśmiechem-Tak-Syla przyciągnęła Chris'a za koszulkę i pocałowała go, a reszta zaczęła bić brawa-Wiem co mozemy porobic!!!-krzyknęła Wera-Ja też!-powiedział z szyderczym uśmiechem na twarzy Izzy-IZZY!!!-krzyknęła reszta-To może zrobimy konkurs na całowanie?!-powiedział zadowolony Izzy Vera popatrzyła na Richie'go a Richie na nią, Syla popatrzyła na Chris'a a Chris na nią.-Robimy i koniec!!!-oznajmił Izzy-Na zasadach kto namietniej. I przy okazji na czas.I poleciał na górę po stoper.Gdy przyleciał powiedział:-Najpierw kto namietniej!-powiedział-Trzy, czte-ry!!!Richie zaczął całować Vere a Chris Syle która nie nadążała :).-Dobra.-powiedział Izzy-Jury proszę o werdykt.-Richie i Wera!-odpowiedzieli Jay i Mikel zgodnieVeronica rzuciła się na szyje Cameronowi, a Heinie dał Sylvii na pocieszenie buziaczka w polika.-To teraz na czas.-powiedział Izzy-W tym napewno wygramy-szepnął Chris Syli na ucho a ona się uśmiechnęła-A ja mam pomysł...-usmiechnęła się Vera-A gdyby tak zadzwonic po Emilę?-i popatrzyła sie z usmiechem na Izzy'ego-Dlaczego sie tak na mnie patrzysz?!-No by wy tak do siebie pasujecie...-powiedziała Wera-Widziałam jak z nia tańczyłeś na imprezie parę dni temu...Izzy zrobił obrażona minę :D a Vera wyjęła telefon z tylnej kieszeni spodni ;p.Verka zadzwoniła i Emila powiedziała że już biegnie. :P-Powiedziałam że ma z toba wystartować w zawodach na całowanie.-powiedziała Vera do Izzy'ego Po chwili przybiegła zdyszana Emilka :)-To gdzi te pornosy?-spytała -Kto powiedział że tu bedą pornosy?-spytał Mikel-Vera!!!!!!-powiedziała Syla-No co?-powiedziała Verka-Musiałam ja jakos zachęcić...
czwartek, 21 sierpnia 2008
Odcinek 57
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz