środa, 23 kwietnia 2008

Odcinek 49

Odcinek 49

Gdy weszły do domu była 8 wieczorem.

Zapaliły świtło i poszły na górę.

Gdy weszły do pokoju chłopaki zapytali:

-Poszły sobie?

-No. Dzięki Verze.-powiedziała Syla-Ona to gada jak policjant.

-Po tatusiu.-powiedziała uśmiechając się Verka

-Super.To chodźcie na kolację.-powiedział Izzy

Zeszli na kolację. Gdy skończyli jeść postanowili poodpoczywać.

Gdy Vera wchodziła na górę przed nią szedł Richie i nagle zgasło światło.

Verka nie mogła utrzymać równowagi złapała za koszulkę Richie'go i poleciała razem z nim na ziemię.

-Ała.Ile ty ważysz?

-Nie pamiętam.

-Gdzie są zapałki?-macała po stole Sylka

-Na górze.-powiedziała Vera gdy podniosł się z ziemi

-No to idź po nie!

-Jak?Po ciemku?!-kłóciła się z siostrą Verka-Zaraz! Mam komórkę!Zarz będzie jasno.

I włączyła komórkę.

-To teraz idź na górę.-powiedział Syla a Vera posłusznie poszła

Za parę minut przyszła z zapałkami i świeczkami.

Zapaliła 7 świeczek i dała każdemu.

-Super. Jak w prawdziwym horrorze!-zachwycał się Richie

-No nie wiem...-powiedziała zupełnie innego zdania Syla

-To co robimy?-spytał Jay

-A co można robić bez prądu?-spytała Vera

-No ja mam laptopa możemy obejrzec jakiś film.

-A jakie masz?

-Najwięcej horrorów.

-Może być.

-Nie masz wyboru.-powiedział Richie do Very która siadła obok niego-Bedziesz albo piszczeć albo przytulisz się do mnie.

-Ale mam wybór.-powiedziała ironicznie Vera

Wszyscy usiedli na kanapie.

-To jaki film?-spytał Jay właczając laptopa

-Jakiś horror.-powiedział Chris-Ale najstraszniejszy.

Jay włączył laptopa i może oglądali horror ale tylko kilka chwil bo laptop padł.

-Super...-powiedziała zawiedziona Syla-Jak prądu nie ma to nic nie ma!!!

-To co robbimy?-spytał Mikel

-Nie mam pojęcia.-powiedział szczerze Izzy-Jakby przynajmiej te psy były...to..Jay by miał zabawę!

-Jeszcze jedno słowo i cię uduszę.

-To co robimy?-spytał Mikel

Brak komentarzy: