Odcinek 31
-Co jest?-spytał Izzy a Cera wyciągnęła cztery małe szczeniaki
-Super.-powiedziała Syla i wzięła jednego na ręce
-Tylko co my z nimi zrobimy?-powiedział Cameron-Przeciez nie możemy ich tu trzymać.
-Fakt.-powiedziała Vera
-Przez noc muszą tu nocować.-powiedział Izzy-Tylko mogą wyjśc a wtedy będzie krzyk Jay'a: Zabierzcie je! Pomocy!
Wszyscy zaczęli się śmiać.
-Musimy je gdzieś zamknąc na klucz.-powiedziała Syla-Ale jedyne pokoje z kluczami to nasze sypialnie.
-To meże niech dziewczyny wezmą te psy?-zaproponował Mikel
-Ale między naszymi pokojami jest Jay.-powiedziała Vera
-Wiem że to trudny okres w życiu Jay'a ale musi byc dzielny.-powiedział zadumany Izzy
-Ja mam nawet w domu psa.-powiedział Chri-To dla mnie norma.
-Ale nie masz z tym psem dzieci?!-przeraził się Izzy-Bo ja mam być wujkiem.
Chris tylko na niego popatrzył a wszyscy zaczęli sie śmiać.
Wszyscy rozeszli się do pokoi. Cameron i Chris układali poduszki dla szeniaków a dziewczyny robiły im jedzenie.
-Otwórz drzwi-krzyknęła Sylwia przez drzwi do Chris'a
Chris otworzy drzwi a Syla weszła. Ale gdy wchodziła nie zaóważyła psa i miska którą trzymała wylondowała na głowie Chris'a.
Syla wstała i zaczęła sie śmiać.
-To nie jest śmieszne.-uciszył ją Christopher i wyszedł do łazienki ale Syla krzykneła:
-Odwruć się na chwile.
-Po co?-owrucił sie a Syla pstryknęła pare fotek
-Tylko spróbuj komuś pokazać.-powiedział i poszedł się umyć
Do wieczora nić się nie działo gdy Izzy wpadł na pomysł.
-Mam pomysł!-krzyknął
-Jaki spytał Chris gdy siedzieli w dużym pokoju
-Gramy w rozbieraną butelke.-uśmiechnął się
niedziela, 20 kwietnia 2008
Odcinek 31
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz