niedziela, 20 kwietnia 2008

Odcinek 31

Odcinek 31

-Co jest?-spytał Izzy a Cera wyciągnęła cztery małe szczeniaki

-Super.-powiedziała Syla i wzięła jednego na ręce

-Tylko co my z nimi zrobimy?-powiedział Cameron-Przeciez nie możemy ich tu trzymać.

-Fakt.-powiedziała Vera

-Przez noc muszą tu nocować.-powiedział Izzy-Tylko mogą wyjśc a wtedy będzie krzyk Jay'a: Zabierzcie je! Pomocy!

Wszyscy zaczęli się śmiać.

-Musimy je gdzieś zamknąc na klucz.-powiedziała Syla-Ale jedyne pokoje z kluczami to nasze sypialnie.

-To meże niech dziewczyny wezmą te psy?-zaproponował Mikel

-Ale między naszymi pokojami jest Jay.-powiedziała Vera

-Wiem że to trudny okres w życiu Jay'a ale musi byc dzielny.-powiedział zadumany Izzy

-Ja mam nawet w domu psa.-powiedział Chri-To dla mnie norma.

-Ale nie masz z tym psem dzieci?!-przeraził się Izzy-Bo ja mam być wujkiem.

Chris tylko na niego popatrzył a wszyscy zaczęli sie śmiać.

Wszyscy rozeszli się do pokoi. Cameron i Chris układali poduszki dla szeniaków a dziewczyny robiły im jedzenie.

-Otwórz drzwi-krzyknęła Sylwia przez drzwi do Chris'a

Chris otworzy drzwi a Syla weszła. Ale gdy wchodziła nie zaóważyła psa i miska którą trzymała wylondowała na głowie Chris'a.

Syla wstała i zaczęła sie śmiać.

-To nie jest śmieszne.-uciszył ją Christopher i wyszedł do łazienki ale Syla krzykneła:

-Odwruć się na chwile.

-Po co?-owrucił sie a Syla pstryknęła pare fotek

-Tylko spróbuj komuś pokazać.-powiedział i poszedł się umyć

Do wieczora nić się nie działo gdy Izzy wpadł na pomysł.

-Mam pomysł!-krzyknął

-Jaki spytał Chris gdy siedzieli w dużym pokoju

-Gramy w rozbieraną butelke.-uśmiechnął się

Brak komentarzy: