środa, 23 kwietnia 2008

Odcinek 44

Odcinek 44

Miały miłą niespodziankę...

-Vera a dlaczego my jesteśmy w piżamach?-spytała Syla gdy ię obudziły w jednym łózku-i w jednym łózku?!

-Nie wiem.-powiedziała zaspana Verka

Wyszły na korytaż.

-Chris!Richie!-krzykneła Syla a oni jakby z pod ziemi wyrośli staneli przed nimi

-Dlaczego my jesteśmy w piżamach i spałysmy w jednym łóżku?!-spytała zdenerwowana Syla

-No bo jak wyście zasnęły w fotelach to myśmy was tu przynieśli i przebralismy.-powiedział Richie-A potem już nam się nie chciało was nieść do osobnych łózek.

-Przebraliście nas?!-spytała jeszcze bardziej zdenerwowana Syla

-Byłyście w majtkach i stanikach.-tłumaczył Chris

Vera szybko złapał syle bo chciała się już rzucić z rękami na Chris'a.

-Chodź może na dół co?-spytała i wzięła siostre na dół Verka

Jay, Mikel i Izy leżeli w fotelach.

-Ja ich zatłukę!!!-krzyczła Syla

-Ciszej.-powiedział Jay-Moja głowa.

Obie zaczęły się śmiać.

-Pójdę do apteki.-powiedziała Vera

-To my może pójdziemy z tobą?-zaoferowli się Chris i Richie

-Dobra.-powiedziała Verka-tak będzie dla was bespieczniej.

We trójkę poszli do apteki po jakieś proszki na kaca dla Jay'a.

-Musimt to powtórzyc.-powiedziała uśmiechnięta Sylka a Jay tylko walnął głową w poduszkę

-Głowa mi peka.-marzekał Izzy

Gdy wrucili juz z apteki z tabletkami Sylka zawołała Vere do siebie.

-Co ty na to jakbyśmy poszłytego klubu Emili?-spytała

-Może być ale co z chłopakami?-spytała Vera

-Znajda sobie zajęcie a poza tym nie muszą wiedziec gdzie jesteśmy.

-DZIEWCZYNY!-zawołał Jay z dołu

-Co?-zbiegły na dół

-Idziemy.-powiedział

-Gdzie?-spytały zaskoczone

-O tak sobie pochodzić.

-Ty pójdziesz w takim stanie?-zaśmiała się Vera patrząc na niego który przez cały czas trzymał się za głowę

-No ale dopiero może jutro.-poprawił się

-Vera!-krzyknął Richie z góry

-Co?-spytała

-Uprasujesz mi bluzki bo ja tym żelaskiem nie mogę.-powiedział- A i jeszcze tak troszkę się twoja kołdra spaliła...

-Co?-krzyknęła i pobiegła szybko na górę

Zastała Richie'go bez koszuli trzymającego żelazko.

Brak komentarzy: