Odcinek 47
Jako pierwszy odpadł Mikel a po nim Chris.
-Myślał że Watrin zostanie żeby dostać od Syli buziaka.-powiedziała zawiedziona Vera
-Lepiej sama uciekaj.-ostrzegła Syla
-Nie tak ostro siostro.
W domu strachów zostali jeszcze Richie, Jay,Izzy i dziewczyny.
-Co tak długo?-niecierpliwił się Chris
-Richie'go nie nie tak łatwo przestraszyć.-powiedział Mikel-A dziewczyny...no nie wiem.
Straszyli się tak jeszcze kilka minut gdy w końcu odpadł Izzy.
-To teraz jest do pary.-powiedział Jay
-Ja się zajme Jay'em a ty Richie'm ok?-spytała Vera
-Jay...-zaczeła Vera
-Co?
-Wiesz miałam ci powiedzieć..taki jeden pies stoi za tobą.-powiedziała obojętnie
-Jaki pies?Aaaaa!
-Przegrał!Przegrał!-cieszyła się Vera
-Dwa do jednego.-powiedziała Syla
-Muszę wygrać.-powiedział Richie
-Ze mną nie wygrasz.-powiedziała pewna siebie Veronic
-Jesteś pewna?-spytał i zaczął ją łaskotać
-Hej to nie fer.-mówiła przez śmiech Vera
Wtedy Syla skorzystała z okazji. Wzięła kościotrupa pod pachę i poszła do Richie'go. Zaszła go z tyłu i dotknęła palcem kilka razy ramienia.
Gdy Cameron się odwrócił Syla kucnęła postawiła kosciotrupa przed nim.
I wtedy Richie się złamał. Krzyknął i poleciał na dwór.
-Jest!-krzyknęły obie siostry i poszły na dwór.
-No to kto wygrał?-spytały uśmiechając się
-Wy..-powiedzieli razem chłopki
-Idziemy na plażę?-zaproponował Izzy
-Dobra.-powiedzieli inni
-Zaraz.-zatrzymały ich dziewczyny-A nasza nagroda?!
-Na plaży.-powiedział Jay
W drodzę na plaże Richie nie mógł uwierzyć że pokonały go dziewczyny.
-Mam nadzieje że się nie załamałeś?-spytała Vera
-Jeszcze nie.-powiedział Cameron uśmiechając się
-To dobrze.-powiedział Vera i pocałowali się
Gdy doszli na plaże Syla powiedziała:
-Zaraz zobaczycie jak potrafię serfować.
-Się okażę.-powiedział Chris
-Mam nadzieję że nie tak jak gotować.-zaśmiał sie Izzy
Sylvia poszła wypożyczyć deskę a reszta świetnie się bawiła w wodzie no może poza Verą która się opalała.
środa, 23 kwietnia 2008
Odcinek 47
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz