wtorek, 1 stycznia 2008

24 Odcinek

Odcinek 24
Wszyscy razem pojechali do Sopotu gdzie miał być koncert US5 a Vera miała tańczyć.
-Obiecuje że zrobie wam mnustwo zdjęć.-obiecywała Syla
-To ty lubisz fotografować?-spytał zdziwiony Chris
-No pewnie.-pocchwaliła się Syla-Nie tylko umiem ale wychodzi mi to świetnie. To moja pasja.
-To jest i moja pasja.-pochwalił się dumny Chris i podał Sylwi swój aparat-Porobiż mi nim troche zdjęć?
-O ile zdąże.-powiedziała przyjmując aparat-U siostry mam zamówienie na 20-ścia sztuk i to różnych! A i moja mama i Very chciała zobaczyć zdjęcia tego naszego kuzyna.
-Nie ma sprawy!-powiedziała Izzy-Mogą być nawet z autografem.
-Nie o to chodzi.-zaczęlła Vera-Nie pokażemy mamie raczej zdjęcia chłopaka z różowymi pasemkami i nie powiemy że jest no.......-urwała
-Że jet bardziej szalony od nas. Mama na pewno nas z Berlina zabierze.-powiedziała Syla
-Coś się wykombinuj.-powiedział Izzy-Ale czy ja na serio jestem aż tak szalony?
Wszyscy zaczęli się śmiać.
Do Sopotu zajechali na godzinę przed koncertem ponieważ były korki. Wszyscy szybko się przebralii poszli za kulisy.
-Ale ja dalej nie rozumiem jak to było.-skarżyła się Syla
-To proste.-zaczęła Wera-Ja dostałam zaproszenie do Sopotu żeby tańczyć na koncercie i zgodziłam się. Te próby były dawno a wczoraj taka ostateczna. Nie wiedziałam z kim będę tańczyć z jakim zespołem. Chłopaki z US5 mieli być na tym koncercie i się okazało że będę tańczyć z nimi.
-A dlaczego ja tego nie wiedziałam? Dopiero wczoraj się dowiedziałam?-naburmuszyła się Syla
-Oj nie przesadzaj, to miała być niespodzianka.-powiedziała Vera
Obie poszły do chłopaków i do innych zespołów.
Jak podeszły ten kolega Merty z zespołu zapytał Veronice:
-Będziesz z nimi tańczyć śliczna?
-Tak.-odpowiedziała Vera
Richie tylko się na niego popatrzył.
-A może byś tak z mist z nimi tańczyła z nami?-zapytał znowu i złapał Vera żeby usiadła mu na kolana. Posłusznie usiadła a chłopak powiedział:
-Ej może byś tak z nami tańczyła? Ty jesteś taka ładna szkoda żebyś nie mogła tego wykorzystać.
Vera odepchnęła jego ręce które ją obejmowały, nadeptała go obcasem na stopę i powiedziała:
-Nie mam zamiaru z wami tańczyć. A i ja się nie marnuje.-i poszła do chłopaków i Camerona
Wszyscy śmiali się a jednocześnie współczuli temu chłoapkowi.
-To musiało boleć.-śmiał się Izzy
-Nie wiem.-powiedziała zadowlona z siebie Veronica-A co chcesz się przekonać?!
-Nie, nie muszę.-powiedział Izzy-Dobrze że to moja rodzina. To może nic mi nie zrobi.
-Oj nie wiem.-powiedziała Syla

Brak komentarzy: