Odcinek 26
-Co chcielibyście powiedzieć swoim polskim fanom a szczególnie fankom.-spytała
-Możemy tylko powiedzieć że niedługo znowu tu wrócimy.-powiedział Jay
-I bardzo ich lubimy.-dodał Mikel
-Nie zawiedziemy was.-powiedział Richie
Wrócili za kulisy a tam już czekała Syla.
-Czego mnie nie wzieliście? Chris!-powiedziała udając obrażoną
-Nie mówiłaś że chcesz.-bronił się Chris ale zaraz o tym zapomnieli
-Idziemy to świętować.-ogłosił Jay-To już koniec koncertu.
I poszli na plaże pokompać się i poobrzerzać lodami.
-Moge już dostać anginy.-powiedział Chris zaczął połykać lody gałkami.
Pojechali samochodami do Władysławowa gdzie miszkali rodzice Syli i Wery.
-Przenocujemy u nich a rano pojedziemy spowrotem.-powiedziała Sylwia
-Nie będziemy u was nocować.-powiedział Jay-Przenocujemy w hotelu.
-Nie przesadzaj.-powiedziała Vera-Mamy 4-ry gościnne pokoje.
Dojechali do domu.
Pierwsza wysiadła Vera żeby zobaczyć gdzie można zaparkować. Przed blokiem który był obok jej domu siedziałay jej tak zwane koleżanki.
-O zobaczcie kto do nas przyjechał.-odezwała się jedna
-Po co tu przyjechałaś? Znalazłaś sobie chłopaka?-odezwała się druga i wszystkie zaczęła się śmiać
-Tak znalazłam.-powiedziała obojętnie Verka
-Kto to?!-spytała też obojętnie pierwsza niby koleżanka
Akurat z samochodu wysiadł Richie.
-To to twój chłopak?-pytał
-Tak.-powiedziała Vera-A co zatkało?!
I poszła do samochodu po reszte.
Wszyscy wysiedli zamknęli samochód i chcieli już iść ale te znajome się wtrąciły:
-Vera, nie przedstawisz nas?!-spytały
-Daruj sobie.-powiedziała tyłem Veronica
1 komentarz:
zjebany blog jak mozna o tych pedalach pisac pewnie jestes zjebana tak samo jak oni
Prześlij komentarz